Krzysztof Bubik z pewnością może zaliczyć sezon 2020 do bardzo udanych. Po sukcesie na Litwie, czyli mistrzostwie w klasie LARC 5, nadszedł czas na ostatni start w tym roku – Rajd Podlaski. Szybki kierowca z Olsztyna znowu pokazał, na co go stać, ponieważ zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów i wśród samochodów RWD!
Szutrowa nawierzchnia to naturalne środowisko dla Krzysztofa Bubika. Regularne starty w zawodach z cyklu Szuter Cup oraz kilka występów poza granicami kraju, między innymi w Niemczech, plasują Krzysztofa w ścisłej czołówce najszybszych kierowców na luźnej nawierzchni w Polsce. Potwierdza to wynik z Rajdu Podlaskiego 2020, gdzie na szybkich i zarazem technicznych odcinkach specjalnych Bubik razem z pilotem Mateuszem Martynkiem plasowali się na czele klasyfikacji generalnej do ostatniego przejazdu zaplanowanej trasy i w rezultacie wygrali zawody, dzięki czemu idealnie podsumowali bardzo udany sezon 2020.
“Na pewno sezon 2020 był inny niż wszystkie poprzednie. Myślę, że to mój najlepszy rok w motorsporcie w dotychczasowej karierze. Tytuł mistrza Litwy w klasie LARC 5 oraz wygrana w Rajdzie Podlaskim są dla mnie czymś niesamowitym, jednocześnie potwierdzają, że wykonana praca daje efekty. Przy okazji chcę podziękować wszystkim, którzy byli zaangażowani w organizację tego rajdu, ponieważ zaprezentowane odcinki specjalne okazały się sporym wyzwaniem. Dodajmy do tego zmienną pogodę i razem z moim pilotem musiałem się napracować, żeby znaleźć się na mecie. Jednocześnie ogromne gratulacje również dla moich rywali, ponieważ tempo z rajdu na rajd na szutrowej nawierzchni rośnie i trzeba utrzymać pełną koncentrację od startu do mety, żeby myśleć o bardzo dobrym wyniku. Taka sytuacja sprawia, że z jeszcze większą radością myślę o sezonie 2021”
powiedział Krzysztof Bubik
Foto. materiały prasowe zawodnika