W atmosferze dramatu Liama Lawsona i kontrowersji Kelvina van der Linde to właśnie Maximilian Goetz wywalczył mistrzostwo DTM!
Jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu było pewne, że czeka nas zażarta walka o mistrzostwo. Szczególnie między Lawsonem a van der Linde, bo Goetz startował znacznie dalej z tyłu za nimi. Na dojeździe do pierwszego zakrętu Kelvin van der Linde wcisnął się na trzeciego obok kierowców AF Corse, spychając ich poza tor. Manewr kierowcy z RPA doprowadził do kontaktu i uszkodzeń zarówno w swoim Audi, jak i przede wszystkim w Ferrari Lawsona. Uszkodzenia w 488 GT3 Nowozelandczyka były naprawdę spore. Najbardziej ucierpiał układ kierowniczy, który wymuszał jazdę ze skręconą kierownicą, aby poruszać się prosto. Wykluczyło to Lawsona kompletnie z walki o jakąkolwiek pozycję inną niż ostatnią, ale Liam postanowił kontynuować. Za swój wybryk Kelvin van der Linde otrzymał jedynie 5 sekund kary, co może się wydawać nieproporcjonalnie do kompletnego zrujnowania wyścigu Lawsona.
Awaria Liama sprawiła, że zwiększyły się szanse o mistrzostwo dla Kelvina van der Linde oraz Maximiliana Goetza. Obaj do odebrania tytułu z rąk Lawsona potrzebowali jednak wygrać, czemu w przypadku kierowcy z RPA nie pomagała kara. Nie wspominając już o genialnej dyspozycji Auera, który po zamieszaniu między rywalami o mistrzostwo wystrzelił na prowadzenie w wyścigu.
Na 18. okrążeniu po wymianę opon do alei zjechał Maximilian Goetz, który tym manewrem starał się podciąć pozycję Kelvina van der Linde. Próba ta szybko spaliła na panewce, bo kierowca z RPA po połowie okrążenia wyprzedził Mercedesa Niemca. Jadący na drugiej pozycji Philip Ellis dostał karę pięciu sekund przez błąd mechanika, który nie trzymał opony oboma rękami.
Kelvin na 52. okrążeniu zjechał po obowiązkową wymianę opon i odbycie kary. Po wyjeździe kierowca Audi znalazł się przed dwoma różowymi Mercedesami. Van der Linde rozpoczął obronę pozycji z atakującym Goetzem na dystansie kilku kółek. Na drugim okrążeniu tej walki doszło do kontaktu między Audi a Mercedesem Maximiliana. Kółko później Kelvin obrócił się po eksplozji opony, co ostatecznie pokrzyżowało jego szanse na wygraną.
Maximilian Goetz znalazł się w pozycji, gdzie przed nim było dwóch innych kierowców Mercedesa, w tym Buhk z karą 5 sekund. Było pytanie, czy obaj ustąpią mu miejsca, ale szybko dostaliśmy odpowiedź. Na 64. okrążeniu Auer ostatecznie puścił Goetza, dzięki czemu Maximilian przekroczył linię mety jako pierwszy. Niemiec wygrał tym samym mistrzostwo kierowców, kończąc ten sezon z trzema punktami nad Lawsonem.
W taki sposób kończymy tegoroczne zmagania w serii DTM. Sezon zakończył się w najlepszy możliwy sposób — karuzelą emocji oraz masą kontrowersji. Biorąc pod uwagę, że jest to pierwszy rok serii w nowym formacie, jej przyszłość zapowiada się tylko lepiej.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments