George Russell

Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Po GP Sakhiru już nikt nie ma wątpliwości, jakim talentem jest George Russell. Brytyjczyk postanowił wrócić wspomnieniami do tamtego wyścigu.

Tegoroczny sezon na pewno zapisze się w historii Formuły 1, czy to za sprawą okoliczności rozgrywania, czy wyścigów. Bez wątpienia jednym z punktów zwrotnych w roku stało się Grand Prix Sakhiru. Weekend ten był wyjątkowy pod wieloma względami. Nowa nitka, wypadek Romaina Grosjeana sprzed tygodnia, a nawet niespodziewane zwycięstwo Pereza czy zakażenie Lewisa Hamiltona COVID-em. Ta ostatnia sytuacja doprowadziła do sensacyjnego zwolnienia miejsca w mistrzowskim bolidzie. Tak oto na jeden weekend za kierownicą W11 zasiadł nie kto inny, jak George Russell. Jego występ, choć okraszony masą pecha, bez wątpienia zrobił na wszystkich wrażenie. Brytyjczyk postanowił teraz powrócić jeszcze na chwilę do wydarzeń z toru zlokalizowanego wśród pustyń Bahrajnu. Podzielił się on swoimi przemyśleniami oraz lekcją, jaką wyciągnął z tego jednego weekendu.

George Russell

Myślę, że rzeczą, której nauczyłem się najbardziej, było to, że trzeba umieć się przystosować. Mój styl jazdy z Williamsa właściwie trochę mnie zranił w Mercedesie. Kiedy więc wróciłem do Williamsa i próbowałem wdrożyć niektóre z rzeczy, które zrobiłem w tym wyścigu w Bahrajnie, nie mogłem tego zrobić. Myślę, że to w pewnym sensie wzmocniło mnie, bo trzeba być otwartym i musisz dostosować się do wszystkiego, co daje ci samochód. Więc jeśli jeden gość jeździ w ten sposób Mercedesem, nie oznacza to, że może tak jeździć Williamsem i na odwrót.

George Russell

Po tym występie nie zabrakło również pytań na temat przyszłego angażu Brytyjczyka do Mercedesa. Konkretniej, co musiałby zrobić, żeby utrzymać swoje szanse na miejsce w zespole z Brackley na rok 2022. George skomentował to natomiast w taki oto sposób:

George Russell

Myślę, że to kontynuacja formy i kontynuacja pozytywnego nastawienia wewnątrz zespołu i na zewnątrz. Nie frustruję się słabym występem tutaj i nadal próbuję pchać Williamsa dalej do przodu. Myślę, że Mercedes wierzy we mnie, dali mi szansę i zawsze mnie wspierali. Teraz moim obowiązkiem jest pozostanie wiernym, bez nagłych zmian w ciągu następnego roku z powodu pewnych okoliczności i bez przemiany w coś, czym obecnie nie jestem.

George Russell

Sytuacja transferowa w Mercedesie jest natomiast bardzo ciekawa. Oczywiście, Bottas ma zapewnione miejsce na przyszły sezon, natomiast negocjacje z Hamiltonem wciąż mają trwać. Ciężko jednak wierzyć w odejście siedmiokrotnego mistrza, kiedy niedawno potwierdzono przedłużenie umowy z Toto Wolffem na kolejne trzy lata.

George Russell

Foto. materiały prasowe producenta

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *