Carlos Sainz

Carlos Sainz oczekuje, że dzięki wprowadzanym zmianom więcej będzie zależeć od kierowcy, a nie jak do tej pory, od bolidu.

Zmiany w Formule 1 nadchodzą i to wielkimi krokami. Niestety przez pandemię koronawirusa zostały one opóźnione o rok, gdyż miały wejść do F1 już w przyszłym sezonie. Tak się jednak nie stanie i musimy poczekać do 2022 roku. Czego możemy oczekiwać od nowych regulacji w Królowej Motorsportu? Największą zmianą ma być lepsze przystosowanie bolidów do bliskiego podążania za kierowcą z przodu. To powinno poprawić ściganie oraz ogólnie uatrakcyjnić zawody. W celu wyrównania stawki wprowadzone zostaną także limity budżetowe, a posezonowe nagrody będą przyznawane w bardziej sprawiedliwy sposób. Wszystkie wyżej wymienione zmiany mają zbliżyć poszczególnie zespoły, a szczególnie Williamsa, co naturalnie ma poprawić widowisko. Na to liczy także Carlos Sainz, który od przyszłego sezonu będzie reprezentował Ferrari.

Carlos Sainz

Marzę o tym, żeby w przyszłości Formuła 1 miała bardziej zbliżoną do siebie stawkę, tak żeby to kierowcy mogli robić różnicę. Aktualnie, gdy wchodzisz do F1, bardzo szybko zdajesz sobie sprawę, że niezwykle ciężko będzie ci pokonać rywala z delikatnie szybszym bolidem. Realnie walczysz tylko ze swoim kolegą z ekipy, tak też było w moim przypadku, za każdym razem różnice wynoszą dwie dziesiąte w jedną lub drugą stronę. Potem patrzysz na wyniki i widzisz, że ktoś pokonał cię o półtorej sekundy. Wtedy już wiesz, że nie masz czego tu szukać, nie masz szans z nim walczyć. Wydaję mi się, że FOM, Liberty i FIA wykonali dobrą robotę z regulacjami, dając nam szansę na zbliżenie stawki.

Carlos Sainz

Ostatnie lata, czyli cała era hybrydowa, została zdominowana przez ekipę Mercedesa. Stajnia z Brackley na 14 możliwych tytułów wygrała 14 razy. Oczywiście, wielka w tym zasługa Lewisa Hamiltona, Nico Rosberga i Valtteriego Bottasa, jednak nie oszukujmy się, to bolid robi potężną różnicę. Jakikolwiek zalążek walki mieliśmy tylko w latach 2017-2018, gdy w miarę konkurencyjne było Ferrari. Włosi jednak sami na siebie zasadzali pułapki, w które ostatecznie sami wpadali. Reszta stawki przez większość wyścigów nawet nie widziała “Srebrnych Strzał”, ewentualnie przy dublowaniu. To wszystko obniża ciekawość rywalizacji, przez to też każdy wyścig, w którym nie wygra Mercedes, jest uznawany za najlepszy, bądź jeden z najlepszych w sezonie.

Carlos Sainz

Mam nadzieję, że uda nam się wyrównać stawkę i ten sport będzie w większym stopniu zależny od człowieka, a nie od maszyny. Mam wrażenie, że F1 może być bardziej wyrównana, ciekawsza, dająca więcej frajdy. To też zadziała skutecznie na odbiorców i w ostatecznym rozrachunku każdy coś zyskuje. Ogólnie po prostu liczę, że w 2022 roku łatwiej będzie podążać za innym bolidem, ponieważ w tym momencie mam wrażenie, że wyścigi są zwyczajnie nudne. Obecnie, gdy podjedziesz do kogoś na 3 sekundy, to zaczynasz się ślizgać po całym torze, odczuwasz turbulencje. Szczerze wierzę, że to, co Ross Brawn zaproponował, sprawdzi się w samych wyścigach. Wszystko, czego potrzebujemy, to dobre opony.

Carlos Sainz

Foto. materiały prasowe zespołu

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *