Audi RS 5 DTM było prawdziwym dominatorem niemieckiej serii. Producent z Ingolstadt zabrał się za podsumowanie wszystkich jego dokonań.
Razem z nowym sezonem DTM kończy się pewna era – samochody kategorii Class One oficjalnie odchodzą do lamusa na Starym Kontynencie. Jeszcze półtora roku temu bardzo głośno było o planach dotyczących połączenia się europejskiej serii z japońskim Super GT. Odbył się nawet ,,Wyścig Marzeń”. Niestety pandemia skutecznie pokrzyżowała plany DTM, które od nowego sezonu przechodzi na auta specyfikacji GT3. O zmianie powiedziano praktycznie wszystko, a jeżeli trzeba coś dodać, to ten tekst nie jest na to miejscem. Dzisiaj bowiem o hołdzie, jaki Audi składa zasłużonej RS 5 DTM.
Ten model był z pewnością jednym z najbardziej kompletnych w historii serii. Kierowcy tego modelu odnieśli w latach 2019 i 2020 aż 28 zwycięstw na 36 wyścigów i stanęli na podium 95 razy. Z czterocylindrowej turbodoładowanej jednostki zdołano wyłuskać aż 610 koni mechanicznych. Dzięki technologii TFSI, czyli połączenia turbosprężarki z bezpośrednim wtryskiem, Audi może pochwalić się obniżeniem zużycia paliwa względem starych jednostek V8 o 10%. Ta jednostka była też niewiarygodnie bezawaryjna mimo przeciążeń, na jakie była ona wystawiana podczas zawodów. Mike Rockenfeller przejechał na przykład cały sezon na jednym silniku – łącznie 5305 kilometrów.
Mistrz Rene Rast oraz wicemistrz Nico Mueller zdołali dzięki temu zdobyć punkty we wszystkich osiemnastu wyścigach. Tylko dwóch z nich nie wygrał pojazd Audi, a sześciu kierowców fabrycznego zespołu producenta z Ingolstadt zakończyło sezon w pierwszej ósemce klasyfikacji generalnej. Kropką nad i był finał na Hockenheimringu, gdzie cała szóstka zameldowała się na pierwszych sześciu miejscach. Ferdinand Habsburg zdobył również Pole Position i podium w barwach WRT Team, co było pierwszą taką sytuacją dla klienckiego zespołu Audi. Kolejny rekord został pobity przez Fabio Scherera, który jako pierwszy w historii DTM przekroczył zawrotną barierę 300 km/h.
To tylko cząstka barier, jakie zdołało przebić Audi RS 5 DTM. To jednak jest już historią i na europejskich torach nie ujrzymy już więcej tego fantastycznego samochodu. Wraz z całym zespołem Audi mówimy więc: Żegnaj, RS 5.
Foto. materiały prasowe producenta