Redaktor | Fotograf

Mansory wraca do formy. Po prezentacji kilku nieco skromniejszych pakietów, tuner znów pokazał pełnię swoich możliwości. Tym razem padło na Astona Martina DBX, który otrzymał rozbudowany pakiet tuningowy. Chodzi przede wszystkim o stylistykę, która znowu została znacznie zmodyfikowana. Ponadto, tuner zajął się również podniesieniem mocy silnika.

Mansory jest jednym z tunerów, którzy nie lubią subtelności. Ich pakiety są niemal zawsze kontrowersyjne, ale jednocześnie bardzo zaawansowane. W ostatnim czasie jednak, kilka z projektów tunera było nieco bardziej skromnych. Teraz jednak, Mansory zdecydowanie znowu wróciło do formy. Tym razem padło na Astona Martina DBX, który otrzymał rozbudowany pakiet tuningowy. Obejmuje on zarówno stronę stylistyczną, jak i techniczną, gdyż Mansory zajęło się również podniesieniem mocy. Jednak to ta pierwsza kwestia jest najbardziej widowiskowa.

Aston Martin DBX otrzymuje pakiet Mansory - jak zwykle bez subtelności

Ciężko wybrać od czego zacząć. Mansory znacznie poszerzyło DBXa, dzięki czemu wygląda on teraz znacznie bardziej masywnie. Nic dziwnego, pod nadkolami musiały się w końcu zmieścić 24-calowe felgi. Poszerzone nadkola płynnie przechodzą w zmieniony przedni zderzak, który teraz ma większe wloty powietrza i dokładki. Jeszcze ciekawiej jest jednak z tyłu. Oczywiście znacznie zmodyfikowano dyfuzor, który teraz jest znacznie większy i skrywa dwie centralne końcówki wydechów. Wszystkie dokładki zostały oczywiście wykonane z włókna węglowego.

Aston Martin DBX otrzymuje pakiet Mansory - jak zwykle bez subtelności

Jednak najciekawszym elementem dodanym przez Mansory, są dwa spoilery. Jeden jest zamontowany na dachu, a drugi na klapie bagażnika. Tak duży docisk aerodynamiczny przyda się na torze, jednak wątpliwe, aby któryś z właścicieli kiedyś zdecydował się używać tam DBXa.

Aston Martin DBX otrzymuje pakiet Mansory - jak zwykle bez subtelności

Poza rozbudowaną stylistyką, Mansory podniosło również moc w SUVie Astona Martina. Podwójnie doładowane V8 rozwija teraz moc 800 koni mechanicznych. Oznacza to przyrost o aż 250 koni. Moment obrotowy wzrósł z 700 niutonometrów, do 1000 niutonometrów. Wszystko dzięki zmianom w oprogramowaniu, a także większym turbosprężarkom i zmodyfikowanemu układowi wydechowemu. Według Mansory, ich DBX osiąga setkę w 3,8 sekundy i rozpędza się do 325 kilometrów na godzinę.

Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *