AlphaTauri na Imoli straciła szansę na sporą zdobycz punktową poprzez błędy Tsunody, jednakże włoska ekipa usprawiedliwia swojego kierowcę.
Japończyk zachwycał w swoim debiutanckim oraz jedynym sezonie w F2. Jako zawodnik Carlin Racing, Tsunoda zdołał trzykrotnie wygrać wyścig. Swoje zmagania zakończył na 3 pozycji, tracąc jedynie 15 punktów do mistrza tej serii, czyli Micka Schumachera. Będąc członkiem programu rozwojowego Hondy, było pewne, że zespołem, który postawi na młodego Japończyka, będzie AlphaTauri. Yuki Tsunoda zaczął swoją przygodę w Formule 1 równie dobrze.
Yuki zaimponował ekspertom oraz kibicom podczas testów przedsezonowych. Jego tempo kwalifikacyjne było zaskakująco dobre. Japończyk nie popełniał błędów i przejechał bardzo dużą liczbę okrążeń. W swoim pierwszym wyścigu w F1 Yukiego na początku zżarła trema, lecz w późniejszej fazie zawodów Tsunoda pokazał, dlaczego Ross Brawn nazywa go „jednym z największych talentów ostatnich lat”. Kierowca AlphaTauri po starcie znajdował się na 16. lokacie, ale udało mu się skończyć na 9. miejscu.
Kolejny wyścig odbył się na torze Imola. Tsunoda podczas zimy przejechał wiele okrążeń na tym obiekcie w starszych bolidach zespołu AlphaTauri. Wszyscy byli przekonani, że po tak dobrym pierwszym wyścigu, Yuki we Włoszech spisze się jeszcze lepiej. Niestety dla Japończyka tak nie było. Zawodnik z numerem 22 w kwalifikacjach rozbił swoją maszynę i musiał startować do niedzielnego wyścigu z ostatniej pozycji. Początek Grand Prix był bardzo dobry dla Tsunody. Kierowca AlphaTauri nie popełniał błędów i w momencie wywieszenia czerwonej flagi znajdował się na 9. pozycji. Po restarcie Tsunoda zabrał się za Lewisa Hamiltona i w pierwszej sekwencji zakrętów Japończyk na zimnych oponach stracił kontrolę i spadł na ostatnie miejsce. Tempo Yukiego było dobre, lecz nie miał on szans na odrobienie strat. Wyścig Tsunoda dojechał poza pierwszą dziesiątką.
Okrążenie kwalifikacyjne rozpoczął bardzo dobrze. Wszystko się układało – przyzwoity pierwszy sektor, tak samo drugi, ale w Variante Alta dodał za dużo gazu i go wyrzuciło. Nie obyło się bez kolizji. Na początku kariery takie sytuacje się często zdarzają. Mógł oczywiście lepiej się zachować, ale wypadki i błędy są częścią przygody nowicjusza w F1.
Jody Egginton, dyrektor techniczny Scuderia AlphaTauri
Yuki Tsunoda zaliczył dobry start w Królowej Motorsportu, lecz popełnia jeszcze sporo błędów. Japończyk ma spory talent, ale musi znaleźć swoje limity. Red Bull zatrudnił solidnego zawodnika, który ma spore szanse, aby w przyszłości zostać częścią ekipy Christiana Hornera.
Foto. Red Bull Content Pool
Comments