Max Verstappen, zwycięzca FP2 przed Grand Prix Bahrajnu, upatruje w Ferrari najgroźniejszych konkurentów w pierwszej rundzie sezonu.
Po pierwszych oficjalnych sesjach sezonu 2022 Formuły 1 wiemy nieco więcej o potencjalnym układzie sił w tegorocznej stawce. W świetle kłopotów Mercedesa i McLarena, do grona faworytów można zaliczać Red Bulla. Sergio Perez dwukrotnie meldował się w drugiej połowie czołowej dziesiątki. Z kolei Max Verstappen ukończył pierwszy trening na piątej pozycji, który nieco niespodziewanie wygrał Pierre Gasly z siostrzanej ekipy AlphaTauri. Druga odsłona piątkowych zajęć należała już do urzędującego mistrza świata, który wygrał sesję z czasem 1:31.936. Holender nie ukrywa zadowolenia z samochodu i przebiegu piątkowych treningów.
Samochód był dobry. Rzecz jasna już tutaj testowaliśmy, więc generalnie było nam łatwiej zacząć, było w porządku. Próbowaliśmy kilku rzeczy w samochodzie i one wszystkie działały tak, jak należy. To był całkiem płynny i łatwy dzień, z czego bardzo się cieszę. (…) Zarówno krótki, jak i długi przejazd były bardzo dobre.
Max Verstappen
Solidnie w piątek zaprezentowało się również Ferrari. Charles Leclerc i Carlos Sainz dwukrotnie zajmowali drugie i trzecie miejsce, kończąc FP2 z czasami minimalnie gorszymi od Holendra. Verstappen spodziewa się interesującej rywalizacji i przyznaje, że ekipa z Maranello będzie groźnym konkurentem.
Jestem zadowolony, ale jak można zauważyć, Ferrari mocno naciska i jest bardzo blisko, co jest też bardzo ekscytujące. Musimy poczekać i zobaczyć, w jakim miejscu tak naprawdę jesteśmy, gdy jutro wszystkie zespoły odkręcą swoje silniki na maksa. (…) Myślę, że to [rywalizacja] jest dobre. Generalnie uważam, że każdy tego chce, prawda? Zespoły są nieco bliżej siebie. I myślę, że wraz z upływem czasu będą się coraz bardziej do siebie zbliżać, co jest fajne.
Max Verstappen
W równie optymistycznym tonie o piątkowych zajęciach wypowiadał się zespołowy kolega Holendra, Sergio Perez. Meksykanin stwierdził, że zespół czeka jednak trochę pracy w nocy nad stworzeniem lepszego kompromisu pomiędzy ustawieniami. Efekty pracy ekipy Christiana Hornera poznamy podczas jutrzejszego trzeciego treningu i kwalifikacji.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii