Peugeot 508 stał się eleganckim arystokratą, który po cichu zakrada się do niemieckiej konkurencji i staje się dla niej lepszym odpowiednikiem
Marka Peugeot towarzyszy mi od prawie 15 lat i w tym czasie przewinęło się kilka modeli samochodów, z których każdy służył bezproblemowo. Wsiadając do nowego 508 SW oczekiwałem wiele, bo w końcu 508 aspiruje do klasy premium, a nowy model zrobił duże postępy. Po pierwszych kilku kilometrach nie tylko spełniły się moje oczekiwania wobec auta, ale również Peugeot pozytywnie mnie zaskoczył, a to był dopiero początek pięknej przygody. Przygody, która miała pokazać mi dwa różne oblicza eleganckiego kombi.
Z zewnątrz – lwie oblicze
Patrząc od frontu na nowego 508 widać genialną myśl stylistyczną projektantów – światła LED w kształcie kłów lwa. To idealne posunięcie, bo wprowadza duży powiew świeżości na rynek i znacznie odmładza stylistykę gamy Peugeota. Dodatkowo można bez problemu z daleka rozpoznać, że mamy do czynienia z Peugeotem, więc o monotonności stylistycznej nie można mówić. Do tego dochodzi nowy grill, światła do jazdy dziennej w technologii LED oraz sprytnie umieszczone oznaczenie modelu na masce.
Odnośnie tyłu mogę powiedzieć krótko – jest obłędny! Widać lekkie podobieństwo do stylistyki Porsche poprzez rozciągnięty na całej klapie bagażnika napis PEUGEOT, ale to zdecydowanie zaleta nowego modelu. Światła LED tworzą spójną całość z czarnym pasem biegnącym przez całą szerokość bagażnika. Do tego dwie podłużne końcówki wydechu wykonane z aluminium, umieszczone po bokach całkiem sporego jak na ten segment (i nadwozie kombi) dyfuzora.
Linia nadwozia opada bardzo spokojnie, a jeśli staniecie z tyłu to zauważycie, że w przyjemny sposób poszerzone zostały nadkola. Dzięki temu auto stało się bardziej muskularne i bardziej agresywne, co w przestrzeni miejskiej przekłada się na bardziej zdecydowany i wyrazisty wygląd. Całość dopełniają 18-calowe felgi SPERONE o dwukolorowym malowaniu.
Wnętrze – witaj segmencie premium
Za pomysłowość i ergonomie należą się Francuzom wielkie brawa. To w jaki sposób rozplanowali schowki w tym aucie to mistrzostwo, a do tego sposób ich otwierania – widowiskowy. Mowa konkretnie o schowku/podłokietniku. Nie otwiera się tradycyjnie do góry tylko każda połowa na bok – bardzo praktyczne. Do tego schowek obok skrzyni biegów ukryty w Pianno Black – otwarcie na lewą stronę. Wszystkie schowki są głębokie i użyteczne. Do tego Francuzi przewidzieli, że telefon ładuje się zazwyczaj, gdy jednocześnie trzeba z niego korzystać, więc gniazdo znajduje się pod środkową konsolą. Bardzo ciekawe rozwiązanie, bo kabel nie lata niepotrzebnie.
Mała kierownica i dobra pozycja
Jednak dla kierowcy najważniejsza jest pozycja za kierownicą i tutaj pozytywne zaskoczenie, choć nie od razu tak było. Sam ma w domu Peugeota i znam charakterystykę małej kierownicy oraz układ Peugeota. W 508 jest jeszcze ciaśniej wszystko skomponowane, więc ma się wrażenie jazdy gokartem. Kierownica jest mała, daleko umieszczona, a i-Cockpit koncentruje się prosto przed oczami kierowcy. Zaraz po zajęciu pozycji za kierownicą byłem w lekkim szoku – jak może być tak ciasno w takim aucie? Jednak to tylko chwilowe złudzenie, bo miejsca jest pod dostatkiem. Oczywiście muszę oddać osobisty ukłon w stronę Peugeota za wysoką pozycję środkowego tunelu, bo to już moje małe zboczenie – jest wysoko jest dobrze.
Z tyłu spokojnie mogą podróżować wysokie osoby, nawet jeśli ktoś odsunie maksymalnie fotel z przodu. Tapicerka jest bardzo miła w dotyku, a siedzenie na tylnej kanapie należy do bardzo przyjemnych czynności. W trasie może zaplusować fakt, że schowki w drzwiach są głębokie, więc pomieszczą butelki z wodą oraz kilka innych pierdół. Również podłokietnik z tyłu wraz z dwoma cup holderami jest bardzo przydatny, bo jest przyjemny w dotyku, a z uchwytów nie wypadają kubki czy butelki.
System rozrywkowo-multimedialny jest dobrze zaprogramowany, a wszystkie najważniejsze ustawienia są na wyciągnięcie 2-3 kliknięć. Dostęp za pomocą przycisków do takich funkcji jak nawigacja czy ustawienia pojazdu ułatwia pracę z systemem. Nawigacja zawiera aktualną sieć dróg i prowadzi skutecznie do celu, ale grafika całego systemu jest nowoczesna. Zaletą jest wyposażenie samochodu w dach panoramiczny, który nie tylko daje więcej światła, ale również spełnia rolę wygodnej klimatyzacji.
Jazda – spokojnie albo agresywnie
Peugeot 508 ma dwa oblicza jazdy. Pierwsze z nich to dwa dostępne tryby jazdy: NORMAL i ECO. W tym pierwszym auto wybiera nierówności, jest komfortowe i przyjemnie reaguje na dodanie gazu. Dźwięk silnika jest umiarkowany, ogólne wyciszenie stoi na bardzo wysokim poziomie, a reakcja na ruchy kierownicą jest typowa dla tego segmentu aut. Drugi tryb jest w zasadzie identyczny poza ograniczeniem mocy silnika i auto przyspiesza bardziej ospale w celu oszczędzania paliwa i jest idealny do tak zwanego “cruisingu”.
Drugie oblicze to totalne przeciwieństwo, które objawia się wraz ze zmianą trybu na SPORT. Auto staje się agresywne, kierownica reaguje na każdy najmniejszy ruch, dźwięk nabiera basowego brzmienia, a automat ciągnie auto na wysokich obrotach. Całe zawieszenie usztywnia się, a auto zmienia swój charakter. To jest ten tryb, którego nie chce się wyłączać. Auto sprawia przyjemność prowadzącemu i odpłaca za każdą dobrą decyzję. Miło prowadzi się auto, które brzmi rasowo, ale dostojnie, a wokół panuje elegancja, choć od czasu do czasu pojawi się kontrolka ESP ;).
Spalanie
Spalanie to kwestia stylu jazdy, bo przy spokojnej jeździe w mieście można osiągnąć wynik 8,5-9,0 litra na 100 km. Gdy “depniemy” w trybie SPORT to zaraz przekroczymy 10 litrów. W trasie jest lepiej, bo średnia 6,5 nie stanowi większego problemu. Oczywiście należy pamiętać, że mamy do czynienia z Dieslem o mocy 160 KM. To auto na trasy, a nie miejskie przejażdżki.
Światła
Wielką zaletą są światła “PEUGEOT Full LED Technology”, które choć są statyczne to doświetlają zakręty, dają przyjemną, jasną barwę i automatycznie dostosowują wysokość do warunków. Jeśli miałbym porównywać z technologią Renault to oba systemy są na podobnym poziomie, choć to Peugeot daje przyjemniejszą barwę, ale za to Renault ma nieco lepszy system doświetlania (zasługa halogenów).
Automatyczna skrzynia biegów
Obawiałem się nieco automatycznej skrzyni biegów, bo jednak 8 przełożeń to całkiem sporo, ale Peugeot stanął na wysokości zadania. Auto bardzo płynnie, wręcz niewyczuwalnie zmienia przełożenia, a manetki przy kierownicy są idealnym uzupełnieniem, gdy podczas dojeżdżania do świateł możecie zrzucać biegi słysząc do tego przyjemny pomruk. Właśnie o taki automat mi chodziło w jego idei mimo, że byłem przeciwnikiem tego rozwiązania to Peugeot mnie przekonał.
Podsumowanie
Gdy wsiadłem do samochodu i przejechałem kilkadziesiąt kilometrów to myślałem, że jadę wersją 180 koni. Dopiero, gdy wysiadłem z auta i spojrzałem na plakietkę przy kluczyku zobaczyłem, że to “zaledwie” 160 koni. Pozytywne zaskoczenie? Zdecydowanie. Auto prezentuje się bardzo elegancko i w ruchu miejskim rzuca się w oczy, bo wprowadza powiew świeżości swoim designem. Widać, że Peugeot miał bardzo ściśle określony plan na to auto.
Względem poprzednika widać duże zmiany, co na pewno jest zaletą. Auto prowadzi się przyjemnie i aż nie chce się z niego wysiadać, a gdy przyjdzie taka potrzeba to wystarczy jedno kliknięcie przycisku trybów i podał gazu do oporu – pojawia się uśmiech na twarzy. Właśnie dla takich emocji kupuje się takie samochody. A cena? W tej wersji od 154 900 złotych choć ten egzemplarz zakręcił się koło kwoty prawie 190 000 złotych. Jeśli miałbym określić kolor tego egzemplarza to był to – śliwkowy. Zależnie od światła zmieniał się w czarny, niebieski albo fioletowy – dodatkowa atrakcja.
Za udostępnienie samochodu do testu dziękuję Peugeot Uliarczyk w Rybniku
Galeria zdjęć Peugeot 508 SW
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments