Lewis Hamilton skorzystał z wypadku Maxa Verstappena i uratował Pole Position. Holender skończył trzeci, drugi był Valtteri Bottas.
Od początku sesji kwalifikacyjnej wszystko wskazywało na to, że będzie się działo. Na torze momentalnie zjawiła się cała stawka, tworząc korki w końcowej partii okrążenia. Na swoim pierwszym przejeździe błąd popełnił Lewis Hamilton, wyjeżdżając szeroko w pierwszym zakręcie. Wykorzystał to Max Verstappen, który został pierwszym liderem sesji. Tuż za nim uplasowali się Sergio Perez i Lando Norris. Po chwili do walki dołączył Hamilton, który przeskoczył lidera klasyfikacji generalnej o blisko 2 dziesiąte. Bardzo dobre tempo zaprezentowała ekipa AlphaTauri, okupując trzecie i czwarte miejsce. Zaraz za nimi znalazł się Antonio Giovinazzi, po chwili zepchnięty niżej przez duet McLarena i Valtteriego Bottasa. W końcówce sesji ponownie mieliśmy do czynienia z korkami, które popsuły ostatni przejazd Maxa Verstappena. W ślamazarnym tempie do alei serwisowej wracał z kolei Bottas, które zgłaszał problemy z wymienioną jednostką napędową. Po pierwszej części kwalifikacji pożegnaliśmy się z: Latifim, Vettelem, Strollem, Schumacherem i Mazepinem.
Druga część czasówki upłynęła pod dyktando jazdy na pośrednich oponach. Wybitnie zaprezentował się na nich Verstappen, schodząc poniżej bariery 1:28. Kłopoty ze zrozumieniem bolidu miał Hamilton, który znajdował się za Bottasem, Perezem i Leclerkiem. Drugi z kierowców Ferrari, Carlos Sainz, popełnił spory błąd w pierwszym sektorze, ledwo ratując się przed poważnymi uszkodzeniami. Tylne skrzydło w jego maszynie uległo jednak drobnemu naruszeniu, które zostało spowodowane dotknięciem bandy. W międzyczasie na czoło wysunął się Sergio Perez, wyprzedzając Verstappena o 7 tysięcznych. Z pomocą miękkich opon do czołowej dziesiątki wskoczył Lando Norris, który przy okazji narzekał na blokowanie ze strony Pereza. W międzyczasie Meksykanin stracił prowadzenie na rzecz Hamiltona, z kolei Carlos Sainz popełnił kolejny, spory błąd w pierwszym sektorze. Hiszpan nie dostał się przez to do Q3, oprócz niego ta sztuka nie udała się: Ricciardo, Raikkonenowi, Alonso i Russellowi. Przygody w końcówce sesji zaliczył duet Alfy Romeo, Antonio Giovinazzi pocałował jedną ze ścian, z kolei Kimi Raikkonen obtarł się o Valtteriego Bottasa.
Ostatnia część czasówki rozpoczęła się od sporego błędu Hamiltona, który stracił panowanie nad swoim Mercedesem w pierwszym sektorze. Brytyjczyk zdołał opanować bolid, jednak okrążenie można było wyrzucić do kosza. W międzyczasie swoje kółko ukończył Bottas (1:28.143), z kolei Hamilton podjął kolejną próbę. Tym razem obyło się bez większych błędów i siedmiokrotny mistrz świata wskoczył na czoło (1:28.035). Chwilę później ekipę z Brackley zszokował Max Verstappen, który wykręcił wybitne okrążenie (1:27:653). Odpowiedź Bottasa wystarczyła na kolegę z zespołu, jednak strata do Holendra wyniosła ponad 3 dziesiąte. Ostatniego słowa nie powiedział wówczas Lewis Hamilton, który zrobił to kilka minut później i o ponad jedną dziesiątą przebił Verstappena. Latający Holender podjął jednak rękawicę i stanął do pojedynku. Kierowca Red Bulla fenomenalnie pojechał pierwszy i drugi sektor, poprawiając się o ponad 2 dziesiąte. Wszystko zostało zaprzepaszczone w ostatnim zakręcie, gdy Max zblokował koło i zahaczył o ścianę, kończąc swój udział w czasówce. Zapewniło to pierwszy rząd dla Mercedesa, przed rozbitym Holendrem i Charlesem Leclerkiem.
Przed jutrzejszym wyścigiem Lewis Hamilton znajduje się w idealnej sytuacji do odrobienia strat w mistrzostwach. Brytyjczyk ma za sobą swojego kolegę z zespołu, wciąż niepewna jest trzecia pozycja na starcie Verstappena. Nie wiadomo, czy w bolidzie Holendra nie doszło do poważniejszych uszkodzeń, chociażby skrzyni biegów. Miejmy nadzieję, że maszyna jest cała i jutro będziemy mogli pasjonować się 21. odcinkiem serialu pt. “Formuła 1 – sezon 2021”.
Fot. materiały prasowe serii; Mercedes
Comments