Max Verstappen nie zwalnia tempa po udanym GP Francji. Holender wygrał obie piątkowe sesje treningowe na domowym torze zespołu Red Bull.
Prognozy pogody przed pierwszym z dwóch weekendów na Red Bull Ringu zapowiadały opady deszczu przez wszystkie trzy dni. Jednak nie sprawdziły się one w piątkowe południe – pierwszy trening przebiegał w suchych warunkach.
Od początku pierwszego z piątkowych treningów większość stawki wzięła się do pracy. Już po kilku minutach na torze mieliśmy komplet 20 kierowców. Dość szybko na czele tabeli znaleźli się Verstappen i Hamilton, co jakiś czas wymieniając się pierwszą pozycją. Wkrótce do czołówki wskoczyli również obaj kierowcy Alpha Tauri. Po upływie 20 minut cztery pierwsze pozycje okupowali kierowcy obu stajni należących do Red Bulla (Verstappen z czasem 1:06.511 przed Gaslym, Perezem i Tsunodą) oraz Lewis Hamilton. Holender mający za sobą udany występ we Francji poprawił jeszcze swój czas, kończąc sesję z wynikiem 1:05.910, ostatecznie dającym pierwsze miejsce. Za nim znaleźli się Gasly (0,256 s straty) i Hamilton (ze stratą 0,442 s). Kolejne miejsca zajęli Bottas, Tsunoda i Alonso.
19. pozycję zajął Robert Kubica, który na pierwsze 60 minut piątkowych jazd przejął bolid Kimiego Raikkonena. Polak przejechał 30 okrążeń i uzyskał czas słabszy o prawie dwie sekundy słabszy od Verstappena (1:07.823). Rezerwowy Alfy Romeo zwrócił uwagę realizatorów transmisji na samym początku sesji, za sprawą obrócenia się w zakręcie nr 3, wywołując na krótko żółtą flagę. Podobną przygodę przy wyjeździe z alei serwisowej również zaliczył Carlos Sainz.
W jednostce napędowej bolidu Pierre’a Gasly’ego wykryto awarię, w wyniku której nie zobaczyliśmy Francuza w drugiej sesji treningowej. Przed jej rozpoczęciem nad Spielberg nadciągnęły chmury, które przyniosły opady deszczu. Pomimo tego kierowcy bezproblemowo mogli korzystać z mieszanek przeznaczonych na suchą nawierzchnię – dominowały twarda i pośrednia, z kolei George Russell zdecydował się na miękkie opony.
Carlos Sainz zaprezentował swój drugi piruet po zbyt szerokim wyjeździe na tarki w drugim sektorze. Ponownie najlepsze czasy notowały ekipy Red Bulla i Mercedesa, tym razem słabiej prezentował się jedyny reprezentant Alpha Tauri – Yuki Tsunoda. Na moment pierwsze dwie pozycje przejął duet Aston Martin, pokonując szybkie okrążenia na miękkich oponach.
Na ponad 30 minut przed zakończeniem FP2 większość stawki korzystała z miękkich opon. Nietypowa sytuacja miała miejsce w alei serwisowej – Valtteri Bottas zaprezentował swoje umiejętności driftu wyjeżdżając ze swojego stanowiska na chłodnym komplecie twardych opon. Kierowca Mercedesa przy pomocy mechaników McLarena powrócił na tor. Po zakończeniu sesji sprawa została przeanalizowana przez sędziów, którzy postanowili ukarać Fina cofnięciem o trzy pozycje na starcie do niedzielnego wyścigu. Znów najszybszy po upływie 60 minut okazał się Verstappen (1:05.412), wyprzedzając o 0,3 s Ricciardo i Ocona. Jeszcze lepszy czas uzyskał Lewis Hamilton, lecz Brytyjczyk przekroczył limity toru w ostatnim zakręcie i jego okrążenie zostało skreślone.
fot. oficjalne materiały prasowe serii
Comments