Lewis Hamilton sięgnął po swoje 99. Pole Position przed wyścigiem na torze Imola. Za Brytyjczykiem ustawią się Max Verstappen oraz Sergio Perez.
Kwalifikacje zaczęły się od sporego szoku. Yuki Tsunoda po kilku minutach od rozpoczęcia Q1 uderzył tyłem swojego AT02 w bandę i zakończył swój udział w dzisiejszych zawodach. Zaskoczeniem dla wielu osób było także wejście Nicholasa Latifiego do następnej sesji kwalifikacyjnej. Kanadyjczyk przy okazji zakończył Q1 z lepszym czasem od George’a Russella. Duet Alfy Romeo także zszokował, lecz negatywnie. Obaj kierowcy włoskiego zespołu nie zdołali wyjść z dolnej piątki. Antonio Giovinazzi podczas swojej ostatniej próby musiał zmagać się z Nikitą Mazepinem, który postanowił się ścigać z „Gio” na prostej start- meta. Mercedes zaliczył bardzo dobre piątkowe treningi, co spowodowało, że Lewis Hamilton oraz Valtteri Bottas także liczyli się w grze o Pole Position.
Dzisiejsza sesja kwalifikacyjna była jedną z najciekawszych, jaką mieliśmy od dawna. Różnice pomiędzy kierowcami były minimalne. Zaskoczeniem była słaba forma Fernando Alonso. Hiszpan bardzo dobrze radził sobie przez cały weekend, lecz odpadł z Q2. Jego kolega z zespołu Esteban Ocon przeszedł dalej. Wraz z „Nando” odpadli także Sebastian Vettel, Nicholas Latifi, George Russell oraz Carlos Sainz. Całe TOP 15 z Q2 zmieściło się w 0.877 sekundy!
Zastanawialiśmy się, czy zwycięzcą kwalifikacji będzie Max Verstappen, ale większość zapomniała o świetności Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk po raz kolejny pokazał swój kunszt i wygrał kwalifikacje na torze Imola. Przez chwilę mieliśmy Lando Norrisa na P2, lecz sędziowie skasowali czas kierowcy McLarena za wyjechanie poza tor w zakręcie numer 9. Wielkim zaskoczeniem mógł być Valtteri Bottas, lecz negatywnym. Fin wystartuje jutrzejszy wyścig z ósmej pozycji. Do niedzielnego wyścigu po kolei ustawią się – Lewis Hamilton, Sergio Perez, Max Verstappen oraz Charles Leclerc.
Powinienem być na Pole Position, ale popełniłem błąd na ostatnim zakręcie. To prawdopodobnie zadecydowało o tym, że się nie udało. Idziemy do przodu i najważniejszy jest jutrzejszy dzień. Wczoraj mieliśmy dużo problemów, lecz udało nam się je przezwyciężyć. Cieszę się, że udało nam się odnaleźć rytm.
Sergio Perez
Lewis Hamilton ma przed sobą bardzo trudne zadanie. Tak naprawdę jest sam w jutrzejszym wyścigu. Jego rywalami będą zawodnicy Red Bulla, którzy pokazują wyśmienite tempo. Przed Brytyjczykiem nie lada wyzwanie, ale czy uda się ponownie wygrać na włoskiej ziemi? Zobaczymy.
Foto. Red Bull Content Pool; Mercedes
Comments