Aston Martin przekazał w mediach społecznościowych nazwę swojego bolidu, który zostanie pokazany 3 marca. Podwozie zostanie ochrzczone jako AMR21.
Aston Martin naturalnie będzie używać jako swojej podstawy bolidu używanego przez Racing Point w poprzednim sezonie, czyli RP20. Maszyna ta miała potencjał na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zespołów. Ostatecznie ekipę z Silverstone wyprzedził McLaren i ekipa Lawrence’a Strolla musiała obejść się smakiem. Tak czy siak, bolid Racing Point pokazał kilkukrotnie w poprzednim sezonie, że jest w stanie dowozić podia, a nawet wygrywać wyścigi, jak zresztą uczynił Sergio Perez w Grand Prix Sakhiru. Nowa maszyna po raz kolejny będzie wspierana przez silnik Mercedesa. Niemiecki zespół dostarcza jednostki tej ekipie od 2014 roku.
Nowy bolid Astona Martina będzie w kolorze oczywiście zielonym. Jest to nawiązanie do klasycznych barw tej marki samochodów. Teraz pytanie: „Czy będzie zielono-różowy przez to, że BWT jest ich partnerem?” Nie, nie będzie. Aston Martin kilka tygodni temu przekazał informacje, że BWT nie będzie ich sponsorem tytularnym w sezonie 2021. Nie oznacza to, że BWT nie będzie współpracować z Astonem – producent wody dalej będzie sponsorem brytyjskiej ekipy.
Aston jednak uważa, że przed nimi dużo pracy, aby utrzymać momentum, którego nabrali w połowie sezonu. Zespół głównie zaczął pracować nad aerodynamiką samochodu. Prace nad bolidem 2021 rozpoczęły się już podobno w sierpniu tuż po rozpoczęciu kampanii 2020.
Projekt Aston Martin wydaje się naprawdę bardzo ciekawy. Jeszcze dwa i pół roku temu nie było wiadome, czy zespół w ogóle przetrwa. Force India Vijay’a Mallyi zbankrutowała i sytuacja ekipy była nieciekawa. Na ich szczęście do gry wszedł Lawrence Stroll, który uratował zespół przed upadkiem. Obecnie dysponują oni samochodem z dużym potencjałem oraz bardzo ciekawym duetem kierowców. Do ekipy dołączył czterokrotny mistrz świata – Sebastian Vettel.
Czy Aston będzie w stanie zbliżyć się do Red Bull Racing oraz Mercedesa? Pewne jest to, że będą walczyć z McLarenem o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zespołów.
Foto. materiały prasowe zespołu