Nowy prezydent Rio de Janeiro wysłuchał próśb ekologów, mieszkańców i środowiska F1. Las Camboatá już na pewno pozostanie nienaruszony.

Pomysł budowy toru w Rio de Janeiro był tematem wielokrotnie przez nas nagłaśnianym. Spółka odpowiedzialna za budowę pojawiła się znikąd i otrzymała horrendalne ulgi rządowe. Dodatkowo miejscem budowy miał być las Camboatá, ostatni tak wielki obszar leśny w obszarze miejskim Rio, a wszystko to w tle protestów, negatywnych reakcji środowiska Formuły 1 (przede wszystkim Lewisa Hamiltona) oraz ogromnej gry politycznej. Kilka lat temu w celu wybudowania wioski olimpijskiej zniszczono legendarną arenę Jacarepagua. Teraz wioska swoi pusta i jest nierentowna, lecz władze miasta i prezydent Brazylii Jair Bolsonaro nie widziały problemu w wykarczowaniu ostatniego lasu w Rio. Tak jeszcze kilka miesięcy temu wyglądała ta nieciekawa sytuacja, która zmierza do szczęśliwego zakończenia.

PIerwszym sygnałem wskazującym na to, że projekt chyli się ku upadkowi było podpisanie nowej umowy z Interlagos. Grand Prix Brazylii będzie tam organizowane aż do 2025 roku. Kilka tygodni temu projekt budowy toru Deodoro został wstrzymany, a dzisiaj usłyszeliśmy oficjalny komunikat o porzuceniu projektu przez władze miasta Rio de Janeiro.

Las Camboatá Deodoro
Wygenerowany projekt toru Deodoro

Ważną postacią w zmianie tej decyzji był Eduardo Paes, nowy prezydent miasta zaprzysiężony w zeszłym miesiącu. To właśnie on postanowił zmienić plany dotyczące Camboaty nakreślone przez jego poprzednika, Marcelo Crivellę.

Rio prowadzi swój wyścig po zrównoważoną przyszłość. Las Camboatá nie zostanie wyparty przez nowy tor wyścigowy. Pod przywództwem Prezydenta Eduardo Paesa oficjalnie wycofujemy się z procesu licencyjnego.

Eduardo Cavaliere, dyrektor do spraw ochrony środowiska
https://twitter.com/ecavaliere_/status/1356305048888889345

Wśród internautów i mieszkańców Rio decyzja wywołała w większości optymizm. Nie można jednak zignorować głosu osób, które uważają powstanie toru za dobry pomysł, lecz oczywiście w innej lokalizacji. Camboatá bowiem jest siedliskiem wielu gatunków zwierząt, a jeszcze mocniejsze zaburzanie i tak wyniszczonej fauny tego miasta mogłoby zaszkodzić jeszcze bardziej całemu środowisku. Być może, znając motorsportową historię “Miasta Samby”, w przyszłości usłyszymy nowe doniesienia w sprawie budowy toru. Miejmy jednak nadzieję, że wtedy projekt nie będzie niósł za sobą tak wielkich ingerencji w faunę i florę miasta.

Las Camboatá Deodoro

Foto. materiały prasowe Daimlera

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *