Choć Max Verstappen od kilku lat znajduje się w czołówce F1, mimo to wciąż nie walczył o tytuł. Jak jednak sam mówi, jest jeszcze młody i ma czas.
W ostatnich latach ogromna grupa młodych kierowców przebiła się do Formuły 1, wnosząc ze sobą powiew świeżości. W 2018 roku do Królowej Motorsportu dołączył Charles Leclerc, który momentalnie podbił serca wielu kibiców. Rok później w stawce pojawiło się trio Lando Norris, Alex Albon i George Russell, które dało się poznać ze swojej pozawyścigowej przebojowości. W przyszłym sezonie obejrzymy kolejnych “świeżaków” w postaci Micka Schumachera oraz Nikity Mazepina, którzy zasilą szeregi Haasa. Mimo dużej grupy młodszych kierowców, czołówka jest raczej zdominowana przez zawodników starszych, bardziej doświadczonych. Czy na pewno? Otóż nie do końca, gdyż od kilku lat znajduje się w niej Max Verstappen, który rzecz jasna wciąż jest bardzo młody. Dla wielu kibiców może to być szokujące, że Holender w tym roku skończy dopiero 24 lata. Mimo tak młodego wieku ma za sobą już sześć sezonów w F1, a zapewne przynajmniej drugie tyle przed nim. Niewykluczone, że w tym czasie to on będzie rządził w Formule 1.
Max Verstappen do Królowej Motorsportu dołączył w 2015 roku, razem z Carlosem Sainzem zasilając szeregi Toro Rosso. Już wtedy Holender był nazywany wielkim talentem, choć na starcie sezonu nie był nawet pełnoletni. Już rok później ścigał się w seniorskiej ekipie Red Bulla, wygrywając w pierwszym wyścigu dla “puszek”. Kolejne sezony to jednak spora sinusoida świetnych oraz frustrujących momentów. To tej drugiej grupy można zaliczyć sezon 2017, gdy Max przez awarie rzadko kiedy kończył wyścigi. Ostatnie trzy lata są pod tym względem trochę lepsze, wciąż pozostaje jednak jeszcze jeden przeciwnik. Mowa oczywiście o Mercedesie, który zdominował erę hybrydową i nikt nawet się do nich nie zbliżył. To właśnie przez stajnię z Brackley Verstappen nie ma jeszcze na koncie mistrzostwa, bo po prostu nie miał prawa go zdobyć. W swojej wypowiedzi zaznacza jednak, że na zdobycie tytułu ma jeszcze sporo czasu.
Naturalnie chciałbym walczyć o tytuł w 2021 roku, jednak będzie to trudne. Wciąż jestem młodym kierowcą, mimo to ludzie mówią, że czas mi ucieka. Takie jest jednak życie, czasem nie jesteśmy w stanie zmienić porządku na świecie, trzeba pozostać spokojnym. Uważam, że w przyszłym roku możemy wykonać spory krok naprzód, jednak konkurencja nie śpi. Oni też się poprawią, mam nadzieję, że w mniejszym stopniu niż my.
Max Verstappen
Od początku kariery Maxa blisko niego jest jego ojciec, Jos Verstappen. Dość dobrze orientuje się on w środowisku wyścigowym, w końcu ścigał się w F1 przez długi czas. Teraz z wypiekami na twarzy czeka na nowy sezon, mając w pamięci, w jak świetnym stylu Max zakończył poprzednią kampanię.
Zawsze dobrze jest wygrać ostatni wyścig sezonu, gdyż daje to zastrzyk pewności siebie dla całego zespołu. Jeszcze lepiej jest jednak triumfować w jego inauguracji, co wlałoby w nas nadzieję, że możemy być szybcy i walczyć o mistrzostwo. Od przyszłego roku wchodzą też pewne znaczące zmiany regulaminowe. Dotyczą one głównie podłogi bolidu, przez co musi on zostać lepiej dopasowany przed startem sezonu. Są to zmiany aerodynamiczne, mam nadzieję, że Red Bull dobrze je wykorzysta, a także, że Honda dorzuci coś specjalnego. W takim wypadku będziemy mocniejsi niż rok temu.
Jos Verstappen
Foto. materiały prasowe zespołu
Comments