Kimi Raikkonen

Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Kimi Raikkonen i jego start bez wątpienia był jednym z ciekawszych elementów wyścigu. Fin jednakże jak zwykle uważa nieco inaczej.

Pierwsze po ponad 20 latach Grand Prix Portugalii bez wątpienia można uznać za sukces. Tor Autodromo Internacional do Algarve przyniosło nam masę akcji, pozwalając kierowcom na długie walki koło w koło. Bez wątpienia jednak to start na długo zapadnie nam w pamięci, kiedy do czołówki sensacyjnie przebili się kierowcy ze środka stawki. Czy to Sainz obejmujący pozycję lidera na rzecz Bottasa, czy Kimi Raikkonen walczący jak równy z równym w środku pierwszej dziesiątki. Oczywiście niestety w późniejszych etapach wyścigu obu panom zabrakło tempa na utrzymanie swoich pozycji. Mimo to jednak bez wątpienia zarówno Hiszpan, jak i Fin byli bez wątpienia jednymi z kilku ozdób dzisiejszego wyścigu. Fenomenalny start Raikkonena zaskoczył zresztą samego Kimiego. No, może nie tyle jego wyczyn, a jazda pozostałych kierowców, dzięki którym zaliczył tak spory awans.

Kimi Raikkonen

Nie sądzę, aby sam start był bardzo dobrym – straciłem miejsce – ale potem szczerze pomyślałem w pewnym momencie „co inni robią?”. Miałem dobre pierwsze, a potem drugie okrążenie, prędkość w samochodzie była przyzwoita przez większość wyścigu, potem mieliśmy trochę trudności w pit stopie i na koniec straciłem 10. pozycję na rzecz Vettela na starych oponach. Nic z tego nie zdobyliśmy, co jest przykre. Potrzebujemy większej szybkości, a wtedy wszystko stanie się trochę łatwiejsze.

Kimi Raikkonen

Fin po raz kolejny bardzo zbliżył się do zdobycia punktów. Po 12 pozycji na Grand Prix Eifelu i 11 miejscu pod koniec wyścigu w Portugalii można by zażartować, że naturalną koleją rzeczy będzie 10 pozycja podczas kolejnego weekendu. Kolejne zmagania jednak odbędą się na torze, na którym w Formule 1 z obecnej stawki tylko Kimi miał okazję się ścigać. Mowa tutaj mianowicie o niesławnej Imoli, która ugości za tydzień Grand Prix Emilii-Romanii.

 Kimi Raikkonen

Zobaczymy jak to będzie, musi być lepiej niż tutaj. W wyścigu nie było tak źle, ale kiedy zaczynasz w miejscu, w którym startujesz z końca stawki, musisz bardziej zaryzykować. To nie jest idealne. Niestety brakuje nam trochę tempa.

Kimi Raikkonen

Foto. materiały prasowe zespołu

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *