Carlos Sainz zdobył dzisiaj drugie podium w swojej karierze. Hiszpan zdaje sobie jednak sprawę, że z tego wyścigu mógł wyciągnąć jeszcze więcej.
W dzisiejszym wyścigu o GP Włoch, kierowca McLarena Carlos Sainz miał spore szanse na wygranie swojego pierwszego wyścigu w karierze. Hiszpan po fenomenalnym starcie przesunął się na drugą pozycję i utrzymywał przewagę nad resztą stawki. Lewis Hamilton po błędzie zespołu został obdarowany przez sędziów karą 10 sekund Stop&Go. Liderem wyścigu został Pierre Gasly, który zjechał do boksów kilka okrążeń wcześniej przed kierowcą brytyjskiego zespołu. Carlos do ostatniego okrążenia gonił Francuza, lecz popularnemu „Chili” zabrakło dosłownie jednej strefy DRS. Tym wyczynem Carlos Sainz i tak pobił swój najlepszy dotychczas wynik w Formule 1. Jednak Hiszpan nie jest zadowolony w 100% z dzisiejszego wyścigu. Zawodnik ze stajni McLarena wie, że zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.
To jest niesamowite. Jestem lekko zawiedziony z tego P2, chociaż dziwnie może to brzmieć. Miałem jednak szanse zdobyć moje pierwsze zwycięstwo w Formule 1. Byliśmy bardzo, bardzo, bardzo blisko, chociaż gdyby nie te wszystkie neutralizacje i tak zakończyłbym wyścig na drugiej pozycji, ponieważ moja sytuacja przed czerwoną flagą wyglądała bardzo spokojnie. Byliśmy za Lewisem i trzymaliśmy dystans do reszty stawki. Zasłużyliśmy na ten wynik.
Carlos Sainz
Carlos przyznał, że był zaskoczony strategią ze strony Alphy Tauri. Kierowca włoskiej ekipy wyprzedził Hiszpana dzięki wcześniejszemu zjazdowi do boksów. Na restarcie Carlos ustawił się trzy miejsca za Francuzem i wiedział, że to jest główny rywal do wygrania tego wyścigu.
Jak zobaczyłem Pierre’a z przodu to pomyślałem: ,,Ej, co jest? Jak to możliwe?“. Zjechali przed nami i mieli trochę szczęścia w tym, że na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Po restarcie wykonaliśmy dobrą robotę z odzyskaniem kilku miejsc. Jestem zadowolony z tego P2, ponieważ cały weekend pokazywaliśmy się z dobrej strony.
Carlos Sainz
Carlos także podziękował całej ekipie, która bardzo wpłynęła na ten pozytywny wynik.
Po restarcie odrobiliśmy cztery pozycje i walczyliśmy do mety o zwycięstwo. Jestem zadowolony z pracy zespołu oraz z możliwości tego bolidu. Gdyby nie czerwona flaga to i tak myślę, że wyścig zakończyłbym na drugiej pozycji. Sytuacja była opanowana.
Carlos Sainz
Dzisiejszy wyścig zapisał się na kartach historii Formuły 1. Ten sezon pokazuje, że takie zespoły jak Alpha Tauri, McLaren czy Racing Point mają szanse stawać na podium. Jednemu z tych zespołów nawet udało się wygrać. Pierre Gasly jest pierwszym kierowcą od Grand Prix Australii 2013, który staje na najwyższym stopniu podium w barwach innych niż Mercedes, Red Bull lub Ferrari. Przy dominacji ze strony Mercedesa nie powinniśmy oczekiwać, że z weekendu na weekend takie rzeczy będą się powtarzać, lecz kiedy Mercedesowi nie idzie po myśli, to te zespoły potrafią dostarczyć nam dużo emocji. Szczególnie w obliczu słabości Czerwonych Byków i stajni z Maranello.
Foto. materiały prasowe zespołu