Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

ID.3 jest początkiem elektrycznych modeli Volkswagena na co dzień, a już wkrótce dołączy do niego ID.4, czyli crossover do zadań specjalnych

Seria ID Volkswagena to początek elektrycznej rewolucji, która w zasadzie już nadeszła. Wszystko zaczęło się od modelu ID.R, czyli sportowego samochodu przygotowanego pod wyścigi Hill Climb. Już w momencie debiutu był przełomowym modelem i ma na swoim koncie kilka rekordów. Jednak to był tylko produkt do rozreklamowania całej serii ID, która skupia się na samochodach w pełni elektrycznych. Standardowo owa seria koncentruje się na samochodach użytku codziennego i teraz przyszedł czas na ID.4.

Czym właściwie jest ten model? Tak naprawdę to jeszcze nic nie jest pewne, bo Volkswagen wstrzymuje się z podawanie oficjalnych informacji i nie jest wykluczone, że ostatecznie samochód otrzyma inną nazwę. Na podstawie dotychczasowych zdjęć ID.4 (tak na razie go nazywamy) możemy wywnioskować, że jest to crossover o gabarytach zbliżonych do Tiguana. VW nazywa model ID.NEXT i najprawdopodobniej jest to ten sam egzemplarz co umieszczony w szklanej kopule podczas targów we Frankfurcie. Teraz jednak producent pozwolił, abyśmy zobaczyli więcej szczegółów.

“Więcej” to pojęcie względne, bo auto i tak było pokryte kamuflażem, więc nie było szans, aby zajrzeć do środka. Z zewnątrz jednak prezentuje się bardzo przyjemnie i śmiało mógłby występować jako model spalinowy. Sam widziałem już ID.3 na premierze i ten model mnie zaintrygował, więc odnośnie ID.4 mam duże wymagania. Ma to w końcu być crossover, więc wypadałoby, aby miał nieco większą moc i przyzwoity zasięg. W końcu nie tylko w mieście jeździmy samochodami.

Odnośnie ID.3 wiemy tyle, że już w poniedziałek oficjalnie ruszy produkcja na masową skalę i wtedy też z taśmy produkcyjnej zjedzie pierwszy model. Dla Volkswagena to ważny moment, bo ich plan zakłada wprowadzenie ponad 10 modeli hybrydowych w 2020 roku i kolejne 10 modeli elektrycznych do 2023 roku. Plany są dosyć ambitne, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, aby się powiodły. Oby VW nie zapomniał, że największą bolączką elektryków jest zasięg i to jest główny problem.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *