Koronawirus pokrzyżował plany w motorsporcie, bo jest już pewnym, że Grand Prix Chin się nie odbędzie, a wyścig Formuły E również został odwołany. To wszystko ze względów bezpieczeństwa, które jest w tej sytuacji najważniejsze

Kiedy ogłoszono decyzję o odwołaniu wyścigu Formuły E, już wtedy pisałem na twitterze, że tą decyzją los Grand Prix Chin jest również przesądzony. Niestety, ale mamy już oficjalne potwierdzenie, że wyścig został odwołany. FIA informuje o tym, że będzie poszukiwała jakiegoś wolnego terminu do rozegrania tego wyścigu w innej porze roku. Niestety tak nie będzie z 2 powodów: Plany zespołów i członków personelu oraz koronawirus.

Plany

Najpierw zacznijmy od kwestii planów. Zespoły Formuły 1 są bardzo mocno zorganizowanie nie tylko w aspekcie technologicznym, ale również strategicznym i administracyjnym. Chodzi o to, że np. Określa się zawartość danego kontenera, planowanie, kiedy dany wypłynie w rejs i kiedy dotrze na miejsce, kiedy konkretny pracownik bierze urlop itd. Mówiąc najprostszym językiem: zespoły muszą odpowiednio zaplanować całą infrastrukturę zarządzania sprzętem i ludźmi, żeby podczas każdego weekendu odpowiednia ich ilość była na miejscu. Administracja zespołów F1 z powodu ilości spraw do wykonania, musi je planować z wielomiesięcznym wyprzedzeniem.

Przerwa wakacyjna to okres przede wszystkim wypoczynku. Ciągle loty i długie rozłąki z rodziną powodują, że pracownicy planują swój urlop właśnie w wakacje. Dlatego przeniesienie GP Chin jest w praktyce niewykonalne. Jeżeli nawet wirusa udałoby się zwalczyć (o tym za chwilę), to upchanie wyścigu w wakacje lub okres pomiędzy wyścigami musiałby się odbyć za zgodą wielu podmiotów, oraz z odpowiednim wyprzedzeniem, by zespołu mogły się na ten wyścig przygotować pod kątem transportu.

Koronawirus

Żyjemy obecnie w zagrożeniu epidemii światowej. Koronawirus każdego dnia powoduje zarażenie i śmierć coraz większej liczby osób, rozprzestrzenia się coraz szybciej i zaczyna atakować inne kraje. Warto zauważyć, że Chiny (czyli kraj gdzie się rozpoczęła epidemia wirusa) są krajem z bardzo sumiennym społeczeństwem, jeżeli chodzi o podporządkowanie się pracy i obowiązkom. Obecnym obowiązkiem jest ochrona przed koronawirusem i pomimo stosowania się chińczyków do metod, które mogą ochronić przed zarażeniem, to zarażonych jest coraz więcej. W innych krajach, osoby z innej kultury społecznej mogą się znacznie gorzej zachowywać przy wybuchu epidemii.

Istnieje współczynnik w medycynie, który określa, z jaką częstotliwością wirus się rozprzestrzenia. Jak przekroczy pewną wartość, to oznacza, że ten wirus nie zniknie sam z siebie. Koronawirus przekracza tę wartość, czyli bez szczepionki uodparniającej resztę populacji ten wirus nie zniknie. Gdyby nie podjęto tych kroków, to zarażeniu mogłoby ulec około 60% populacji świata. Szacowany czas do wyprodukowania szczepionki wynosi od 6 miesięcy (najbardziej optymistyczny) do nawet 18 miesięcy (wg WHO).

Optymistycznym jest fakt, że wiemy, czym jest ten wirus, od czego pochodzi i walczy z nim solidarnie cały świat. Eksperci już mówią, że to może być najszybciej wynaleziona szczepionka na dane choróbsko w historii. Tylko że po jej wynalezieniu trzeba ją wyprodukować w odpowiednio dużej ilości i podać ją wszystkim potencjalnym zagrożonym. Może to być ogromna liczba osób, bo na większości terytorium Chin ten wirus istnieje. Po podaniu tej szczepionki należy obserwować, czy na pewno koronawirus dalej się nie rozprzestrzenia, bo u niektórych osób może on być całkowicie bezobjawowy (co sprzyja zarażaniu innych), a poza organizmem człowieka może żyć aż do około 10 dni.

Podsumowując: Trzeba czekać na wynalezienie szczepionki, wyprodukowanie w jej w astronomicznej ilości, podanie jej wszystkim zagrożonym na zarażenie, oraz obserwować sytuacje przez najbliższy czas, czy na pewno został zwalczony.

Przedstawiłem wam obecnie znane fakty. Teraz z tymi faktami przejdźmy do rozważeń: Czy tylko GP Chin 2019 zostanie odwołane?

Jeżeli chodzi o Wietnam, to władze podjęły decyzję o zakazie wjazdu i wyjazdu z gminy Son Loi, która jest oddalona o około 40 kilometrów od Hanoi, gdzie na początku kwietnia ma odbyć się GP Wietnamu. Kwarantanna całej okolicy może rzeczywiście zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa, pod warunkiem, że zadziała. Obecnie jest potwierdzonych 16 zarażeń w Wietnamie, ale aktualne mapy wskazują, że to jedyny region zarażony w tym kraju, co jest dobrym znakiem. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie będzie dalszych zakażeń w tamtym rejonie świata, to GP Wietnamu powinno się odbyć. Niestety, do tego wyścigu jeszcze około 2 miesiące, a przez ten okres sytuacja ta może się zmienić.

Singapur ma obecnie 67 zarażonych. Z powodu walki z koronawirusem Singapur jest po części sparaliżowany. Singapur podniósł alarm związany z koronawirusem do poziomu pomarańczowego 7 lutego. Alarm na tym poziomie sugeruje odwołanie imprez masowych. Oznacza to bardzo duże niebezpieczeństwo. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że Singapurczycy wykupują towary ze sklepów w obawie przed kolejnymi, niebezpiecznymi ograniczeniami w gospodarce. Tutaj wyścig jest poważnie zagrożony.

Japonia ma w teorii ponad 200 zarażonych, ale większość to pasażerowie japońskiego statku wycieczkowego Diamond Princess, który cumuje w pobliżu portu w Jokohamie. Statek jest poddany kwarantannie, a inni zarażeni są hospitalizowany. Sytuacja jak na razie opanowana

Ostatnim, w ogóle niewspominanym przez nikogo zagrożeniem jest GP Chin 2020. Co prawda, wizja dość idąca, ale opieram go na 2 konkretnych argumentach:

1. Szacunki WHO ws. wyprodukowania szczepionki, które wynoszą 18 miesięcy. Co prawda WHO nie zawsze ma rację (cmon, mówimy o organizacji, która wydała oficjalny dokument, gdzie zaleca poinformować 4-letnie dzieci o masturbacji, a 6-letnie o metodach antykoncepcji…OMG), ale ich szacunków nie wolno ignorować.

2. Chiny to najpotężniejsza gospodarka świata (yup, prześcignęła już USA). Ostatnio przywódca Chin stwierdził, że koronawirus nie może spowodować ciągły paraliż gospodarki kraju, bo wkrótce ludzie będą mieli problemy wynikające z braku towarów podstawowej potrzeby. Pomimo iż podczas epidemii nie powinno się przebywać poza domem, to gospodarka tak licznego kraju nie może stanąć. Ktoś musi produkować leki, żywność itd. Ta sytuacja może niestety spowodować większe rozpowszechnianie się wirusa.

Koronawirus sporo namieszał nie tylko w świecie F1, ale w sytuacji na całym świecie. Wszyscy chcą go zwalczyć i prędzej czy później się to uda. Pytanie tylko, ile będziemy musieli czekać…

Foto. materiały prasowe

Adnotacja: Nie, nie jestem żadnym ekspertem ws. medycyny. Ja jestem osobą, która słucha ekspertów i się zainteresowała tym tematem. Na podstawie tej wiedzy odpowiednio interpretuje fakty za pomocą dedukcji i przekazuję ją wam.

Autorem tego artykułu jest Adrian Kleć, którego wszystkie artykuły znajdziecie na jego stronie AbcF1world oraz możecie go zaobserwować na Twitterze

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *