Końcówka sezonu Formuły 1 2020 była niespodziewana, Max Verstappen był w stanie utrzymać prowadzenie w GP Abu Dhabi od początku do końca i tym samym pokonał kierowców Mercedesa
Na koniec totalnie zdominowanego przez kierowców Mercedesa, Lewisa Hamiltona i Valtteri Bottasa, sezonu Formuły 1 niespodziewanie wygrał Max Verstappen z Red Bulla. Na torze Yas Marina podczas wyścigu Abu Zabi kierowca Red Bulla utrzymał prowadzenie od początku do końca, skutecznie powstrzymując przeciwników ze stajni Mercedesa.
Nietypowy finał sezonu
Ten sezon Formuły 1 należał do Mercedesa, ale fani znudzeni dominacją jednego zespołu dostali na koniec roku miłą niespodziankę, która – być może – wróży większe emocje w 2021 roku. Wygrał dość niespodziewanie Max Verstappen, który zdobył pole position i prowadził od startu do mety, nie pozwalając wyprzedzić się Hamiltonowi i Bottasowi. Dwaj kierowcy Mercedesa uzupełnili podium. Verstappen wchodzi w nowy rok z przewagą, ale jak jego szanse w starciu z do tej pory bezbłędnym Hamiltonem oceniają zagraniczni bukmacherzy? Bet-at-home ma kurs 1,39 na wygraną przyszłego sezonu przez Hamiltona i 5,95 dla Verstappena – to dwaj faworyci, którym zagrozić może jedynie Bottas z kursem 6,00.
Perfekcyjny od startu do mety
Holender rozegrał tak naprawdę wyścig już w niedzielę, gdy zdobył pole position. Był to pierwszy raz w tym sezonie, gdy pole startowe wygrał kierowca niejeżdżący dla teamu Mercedes. I niestety ostatni, bo sezon się właśnie skończył. Verstappen nie oddał już pole position i przez cały, dość spokojny i nudny wyścig, utrzymał przewagę około 15 sekund nad Bottasem, zatem nikt mu nawet nie zagrażał. Kierowca skomentował, że miał dobry start, a potem po prostu uważał na opony, a poza tym dobrze wyważony samochód pozwolił mu na zwycięstwo. Według Holendra przewodzenie stawki gwarantuje kontrolę i spokojniejszą jazdę, choć przyznał, że kierowcy Mercedesa na Abu Zabi trochę spowolnili. Wielu komentatorów wskazuje, że ta wygrana to nie był pokaz siły zespołu Red Bulla, ale raczej kwestia słabszej dyspozycji kierowców i maszyn Mercedesa. Czwarte miejsce zajął kolega Verstappena z teamu, Alex Albon.
Słabość kierowców Mercedesa
Jak kierowcy Mercedesa tłumaczyli gorszą jazdę? Bottas stwierdził po prostu, że:
- „Red Bull był dziś za szybki. Nie byłem w stanie się za nim utrzymać. Nie popełniałem błędów, wycisnąłem dziś z bolidu wszystko, co się da.”
Dodawał też, że miał problemy z optymalnym wykorzystaniem miękkich opon. Zaś dla Hamiltona był to pierwszy wyścig po przejściu koronawirusa i jak opowiadał jeszcze przed startem po przegraniu pola startowego w kwalifikacjach:
- „Nie jestem jeszcze w stu procentach zdrowy. Wciąż czuję coś w płucach, ale normalnie jechałbym, nawet gdyby odpadła mi ręka. Tak robimy my, kierowcy wyścigowi, ale na szczęście nie mam tego problemu. Jednym z symptomów choroby jest wyczerpanie. Tracisz energię. Starasz się spać tyle ile się da, ale doładowanie baterii nie jest takie proste. Przynajmniej nie tak, jak kiedyś. Straciłem sporo kilogramów w ciągu tego tygodnia.”
Warto też przytoczyć słowa szefa teamu Toro Wollfa wypowiedziane po kwalifikacjach, które tłumaczą słabszą moc maszyn:
- „Musieliśmy ograniczyć moc, aby układy napędowe dotrwały do mety. Pojawił się problem z MHU-K.”
Dobry występ McLarena
Na przodzie stawki Verstappen zatrzymywał bez większych problemów kierowców Mercedesa, podczas gdy dalej toczyła się dość ciekawa potyczka między zawodnikami McLarena i Racing Point. Zwycięsko wyszli z niej ci pierwsi.
- Piąte miejsce zajął Lando Norris, a szóste Carlos Sainz. Dzięki temu dobremu występowi obu zawodników, McLaren awansował na trzecie miejsce wśród ekip konstruktorskich, wyprzedając o włos Racing Point.
- Dla Racing Point nie był to dobry wieczór, bo zdobyła tylko dwa punkty, dzięki dziewiątej pozycji Lance’a Strolla, bo Sergio Perez odpadł z wyścigu przez awarię samochodu. To z pewnością rozczarowanie dla Racing Point, które mogło się pochwalić szybkim autem w tym roku, wzorowanym na bolidzie Mercedesa z zeszłego sezonu.
- Siódme miejsce zajął Daniel Ricciardo z ekipy Renault, a jego kolega z teamu Esteban Ocon był dziesiąty, co ugruntowało piątą pozycję wśród konstruktorów Renault.
- Na ósmej pozycji dojechał Pierre Gasly z AlphaTauri.
Fatalny sezon Ferrari
Ten rok okazał się fatalnym dla Ferrari i wyścig Abu Zabi tylko to podkreślił. Obaj kierowcy, Charles Leclerc na 13. pozycji i Sebastian Vettel na 14. Miejscu, nie zdobyli punktów. To był prawdopodobnie ostatni przejazd Vettla dla Ferrari.
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.