To będzie szybkie Słowo Na Niedzielę. Nie dlatego, że do wyścigu godzina i się nie wyrobiłem. Po prostu nie ma de facto o czym mówić…
No dobra, trochę kłamię, bo w odmętach stawki nie było aż tak źle. Chodzi bardziej o Q3, które miało tak bardzo generyczne wyniki, jak to tylko było możliwe. Ale Słowo Na Niedzielę musi być. Tradycja niczym kościółek, rosołek, a do rosołku F1.
Mercedes jest niezniszczalny, a tak zróżnicowany tor, jak Hiszpania, tylko to potwierdza. Kibiców innych zespołów może cieszyć fakt, że Czarne Strzały mają problem z podsterownością w trzecim sektorze. Zobaczymy, czy te problemy zostaną wyeliminowane. Zapewne tak. A inne zespoły zamiast patrzeć na problemy Niemców, muszą jednak walczyć ze swoimi konstrukcjami.
Jedynym kierowcą, który na obecną chwilę może zagrozić Mercedesom, jest oczywiście Max Verstappen. Wczoraj na konferencji po kwalifikacjach wspomniał, że dla niego trzecie miejsce jest normą i ciężko się nie zgodzić. Ma bolid za słaby na Mercedesy i za dobry na resztę stawki, a umiejętnościami także plasuje się w najściślejszej czołówce. Holender jest więc na ziemi niczyjej i niewiele wskazuje na to, by cokolwiek się zmieniło. Na Silverstone miał świetne tempo, a także genialną strategię. W przypadku braku problemów Mercedesa może jednak walczyć co najwyżej o trzecie miejsce.
Nadzieję daje to, co widzieliśmy w Q1. Oczywiście zespoły oszczędzały swoje samochody, ale czołowa ,,15″ zmieściła się w 0.9 sekundy. Oczywiście pierwsza trójka jest poza czyimkolwiek zasięgiem, ale walka od miejsca czwartego w dół może być niezwykle ciekawa. Solidnie prezentuje się McLaren, który osiągowo jest aktualnie czwartą siłą w stawce. A w wyścigach może i trzecią, bo o ile Racing Point ma fantastyczne osiągi na pojedynczym okrążeniu, tak w wyścigu ekipa spod Silverstone rozczarowuje i nie może odnaleźć prawidłowego tempa.
Dramatyczny weekend ma za to na razie Renault. Ricciardo zakończył kwalifikacje na miejscu 13., a Ocon na P15. Przegrał nawet z Kimim Raikkonenem, który w Q2 wyjechał na oponach pośrednich. Swoją drogą – brawo dla Fina. W końcu wprowadził Alfę do kolejnej części kwalifikacji. Po raz pierwszy w Q2 pojawił się więc bolid z Orlenem na pokładzie.
Nie daje rady również Ferrari, ale… kogoś to jeszcze dziwi?
Dobra, do wyścigu 10 minut, więc oto moje Słowo Na Niedzielę, a teraz marsz do telewizorów!
Foto. materiały prasowe serii