Kierowca Racing Point, Sergio Perez przyznał, że jego zespół nie powinien jeszcze osiadać na laurach po dobrym pierwszym dniu na torze Spielberg w Austrii.

Racing Point nazywany szyderczo w mediach „Różowym Mercedesem” bardzo dobrze spisywał się na testach przedsezonowych w Barcelonie. Prawdziwym sprawdzianem miał być debiut w Melbourne, lecz z wiadomych przyczyn wyścig się nie odbył. Wiele zespołów wprowadziło poprawki do swoich maszyn. Racing Point nie poczyniło postępu i niewiadomą było, czy ich bolid dalej będzie na fali wznoszącej. Bolid jednak dziś nie zawiódł, a zarówno Perez, jak i jego team-mate Lance Stroll byli z niego naprawdę zadowoleni.

Popularny „Checo” w drugim treningu był na jednym okrążeniu wolniejszy od zwycięzcy sesji – Lewisa Hamiltona – o 0.6 sekundy. Stroll był wolniejszy od doświadczonego meksykańskiego kierowcy o tylko 0.1 s i uplasował się na P7. Perez jednak nie jest w 100% zadowolony. Widzi on różnice pomiędzy projektem Mercedesa z 2019 a 2020 roku. Sergio nie jest przekonany, czy będą w stanie być drugim najszybszym bolidem na Spielbergu biorąc pod uwagę, że jest to najkrótszy tor w kalendarzu a i tak strata wynosi ponad pół sekundy. Racing Point na pewno może być dumne z tempa wyścigowego. Podczas drugiego treningu mogliśmy usłyszeć inżyniera Checo, który potwierdza mu, że Meksykanin trzyma tempo… Maxa Verstappena.

Perez

Straciliśmy do liderów ponad pół sekundy co na tak krótkim torze jest sporą różnicą. Zespoły takie jak Renault, Ferrari, McLaren, Red Bull są około jednej dziesiątej za nami. Jest to oczywiście duży pozytyw, lecz nie powinniśmy siadać na laurach, tylko jeszcze ciężej pracować, aby ta przewaga się powiększyła.

Różnice są małe, więc kluczowe będzie przejechanie idealnego kółka w jutrzejszych kwalifikacjach. Jutro dopiero dowiemy się, gdzie jesteśmy w stawce. Jeszcze nie wiem jak to wyjdzie, jutro wszyscy będą dawać z siebie wszystko, więc mamy nadzieje, że nasz zespół zajmie drugi rząd.

Sergio Perez

Rok temu zespół Racing Point zajął dopiero siódmy rząd w kwalifikacjach. W tym roku wydaje się, że kanadyjski zespół jest w zdecydowanie lepszej sytuacji.

Musimy stawiać rozważnie małe kroczki, które sprawią, że będziemy zbliżać się do topowych teamów pod każdym względem. W tamtym roku mieliśmy problemy od początku sezonu. Dzisiaj wiemy, że te bolączki nam nie dolegają i możemy być pewni swojej formy. Jestem dumny z całego zespołu za poświęcenie i prace nad tym projektem. Nie mogę doczekać się niedzieli. Zespół Racing Point wydaje się być w fenomenalnej formie. Czy będzie to kolejny zespół, który próbował skopiować dobry samochód i coś po drodze się nie udało? Na razie wszystko jest tak jak ma być, ale jesteśmy ekstremalnie ciekawi sezonu 2020 zespołu Racing Point.

Perez

Foto. @RacingPointF1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *