Sergio Perez o zaledwie 0,070 s wyprzedził Charlesa Leclerca w 3. treningu przed GP Azerbejdżanu. Trzecie miejsce dla Maxa Verstappena.
Start sobotniego treningu przed Grand Prix Azerbejdżanu został opóźniony ze względu na konieczność naprawy barier TecPro po wypadkach, jakie miały miejsce podczas wyścigu sprinterskiego Formuły 2. Sesja rozpoczęła się o godzinie 15:15 czasu polskiego. Przez pierwsze minuty mogliśmy zobaczyć w akcji jedynie kierowców Astona Martina, Haasa i Mercedesa. Pierwszym, który pokonał szybkie kółko był George Russell (1:47.256, miękkie opony). Z takiego samego ogumienia korzystał Carlos Sainz (1:46.457). Kilkadziesiąt sekund później swoje pierwsze pomiarowe okrążenie ukończył Charles Leclerc (1:45.260 z rekordami we wszystkich sektorach). Przez pierwszy kwadrans sesji Max Verstappen i Sergio Perez nie pojawili się na torze.
Na 39 minut przed końcem w fotelu lidera ponownie zasiadł Sainz (1:44.744), bijąc rekordy w dwóch ostatnich sektorach, krótko po tym Leclerc powrócił na czoło klasyfikacji (1:44.661). Ćwierć sekundy lepiej spisał się Sergio Perez (1:44.416), w międzyczasie swój garaż po raz pierwszy opuścił jego zespołowy partner, Max Verstappen. Holender od razu wskoczył do czołówki, zapisując na swoje konto wynik 1:44.468, dający mu drugą lokatę za Meksykaninem. Zaledwie tysięcznej sekundy zabrakło Carlosowi Sainzowi do zejścia poniżej minuty i 44 sekund. Jako pierwszy w sobotę tej sztuki dokonał Charles Leclerc (1:43.514).
Pierwsze pół godziny sobotniego treningu przed Grand Prix Azerbejdżanu przebiegło bardzo spokojnie, jedynie Lewis Hamilton zwiedził pobocze pierwszego zakrętu, które miał już okazję poznać podczas zeszłorocznego wyścigu. Leclerc, Verstappen, Perez i Sainz mieścili się w 0,487 s, a kolejne półtorej sekundy do nich tracił piąty Pierre Gasly. Jeszcze spokojniej zrobiło się w kolejnych minutach, na torze pozostawał jedynie Daniel Ricciardo.
12 minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę Charles Leclerc umocnił się na prowadzeniu (1:43.240). Tuż po tym, jak Monakijczyk ukończył swoje szybkie kółko i Max Verstappen przymierzał się do swojej próby poprawy czasu, mieliśmy pierwszy dłuższy okres żółtej flagi. Zamieszanie spowodował Valtteri Bottas, który po wyjeździe na pobocze zakrętu nr 3 miał problem z wrzuceniem wstecznego biegu. Sergio Perez po rekordzie w 1. sektorze zepchnął z prowadzenia Leclerca (1:43.170), wykręcając najlepszy czas weekendu. Zwycięzcę wyścigu w Monako próbował przebić Charles Leclerc, lecz przestrzelił zakręt nr 15 i musiał ratować się wyjazdem na pobocze.
Niewiele brakowało, aby zwycięzcą sesji został Max Verstappen, który był na znakomitym okrążeniu. Holender stracił swoje kółko po tym, jak został przyblokowany przez kolejkę wolniejszych samochodów na wyjeździe z sekcji zamkowej. Z kolei Perez na swoim kolejnym świetnym kółku został przyblokowany przez Alexa Albona i ostatecznie stracił ponad 0,1 s do swojego najlepszego czasu, lecz nie wpłynęło to na kolejność w tabeli – “Checo” utrzymał pierwszą pozycję.
Opóźnienie trzeciego treningu spowodowało również zmianę godziny rozpoczęcia kwalifikacji. Także one rozpoczną się z 15-minutowym opóźnieniem. Dzięki temu kibice śledzący zarówno F1, jak i wyścigi endurance będą mogli w pełni skoncentrować się na starcie do wyścigu 24h Le Mans, który zaplanowano na godzinę 16:00. 15 minut później ruszy czasówka w Baku.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii; Oracle Red Bull Racing
Comments