Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby - od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing - zespołu Formuły Student.

Współpraca Rimac oraz Porsche może szokować, ale te dwie firmy łączy więcej niż Wam się wydaje, a owocem współpracy ma być hypercar

Firma ze Stuttgartu już od jakiegoś czasu współpracuje z chorwacką marką. Niedawno w związku z ogromnym zainteresowaniem na model Taycan zwiększyła swoje udziały w Rimacu z 10 do 15,5%, a teraz Porsche oficjalnie potwierdziło, że z ich współpracy ma powstać nowy, rekordowy hipersamochód. I naprawdę ciężko nie brać tych słów na poważnie, bo zarówno pojazdy elektryczne od Rimaca, jak i Taycan od Porsche robią ogromne wrażenie. 

Foto. elektrowoz.pl

O Rimacu zapewne większość z was usłyszało po wypadku Richarda Hammonda w modelu Concept One podczas kręcenia pierwszego sezonu The Grand Tour 10 czerwca 2017. Jednakże był to pierwszy pojazd tej marki zrobiony od podstaw (nie licząc przerobionej przez Mate Rimaca BMW E_M3). Ostatni samochód chorwackiej firmy zaprezentowany w Genewie w 2018 roku, czyli warty 1,7 miliona dolarów (cena bez podatków) model C_Two dysponuje jeszcze lepszymi osiągami i niewiarygodną mocą 1914 koni mechanicznych i 2300nm wytwarzanych z 4 silników elektrycznych, po jednym na każde koło. To przekłada się na 1,97 sekundy do setki i prędkości maksymalnej dochodzącej do 412km/h. C_Two, którego produkcja zaplanowana jest na 150 egzemplarzy, był też do czasu zaprezentowania Lotusa Evija najmocniejszym samochodem elektrycznym, bo brytyjski hipersamochód przebił Rimaca o 86KM, osiągając moc równą 2000 koni. 

Foto. electrive.com

I taka mała ciekawostka, wracając do wspomnianego na początku wypadku. Rimac nie zapomniał o wyczynie brytyjskiego prezentera, montując wewnątrz kabiny elegancką gaśnicę, zapiętą skórzanym paskiem z napisem „In case of hillclimb, extinguish fire.”

Foto. Porsche Polska

O Taycanie natomiast nie ma co się rozpisywać, ponieważ w sieci jest o nim naprawdę głośno. Ale tak po krótce. Konkurent Tesli Model S będzie on dostępny w przynajmniej dwóch wersjach: Turbo i Turbo S (i to nazewnictwo nie bezpodstawnie oburzyło fanów silników spalinowych tej marki). Parametry dla obu wersji wyglądają następująco: Turbo S dysponuje mocą 750 koni mechanicznych, przyśpieszeniem do setki w 2,6 sekundy, kiedy zwykła wersja Turbo posiada 670KM i przyśpieszenie gorsze o 0,4 sekundy. Oba modele mają się rozpędzić do maksymalnie 403km/h. Te osiągi są zawdzięczane dzięki napędowi na wszystkie koła i zamontowanej na tylnej osi dwustopniowej skrzyni. Do tego pojazd wyposażony w adaptacyjne pneumatyczne zawieszenie jest nafaszerowany różnego rodzaju systemami wspomagającymi jazdę czy rozdzielania momentu na odpowiednie koła. Przy tych imponujących osiągach i parametrach często zapominany jest fakt ogromnej masy Taycana, która wynosi 2300kg. To sprawia, że rywalizacja o miano najszybszego czterodrzwiowego elektryka na północnej pętli pomiędzy Porsche a Teslą może być zaciekła, bo Model S pomimo mniejszej mocy (nieco ponad 600 KM) waży o ok. 200 kg mniej. 

Wracając do tematu współpracy. Wiemy, że współpraca z Rimacem wiąże się z elektryfikacją pojazdu, jednakże na ten moment nie wiadomo jeszcze w jakim stopniu i czy to będzie hybryda czy pełen elektryk. Natomiast o samej współpracy dyrektor samochodów elektyrcznych Porsche, dr. Stefan Weckbach w wywiadzie dla Motoring na targach we Frankfurcie wypowiadał się następująco:

„Naszym celem jest zawsze, bez względu jaki samochód tworzymy, aby mieć najbardziej usportowiony samochód w segmencie. Jestem pewien, że baterie półprzewodnikowe będą krokiem na przód. Myślę że będzie postęp technologiczny w bateriach litowo jonowych w następnych latach… Toczy się wiele różnych dyskusji z pomysłami i na pewno powstanie nowy hipersamochód Porsche, ale na ten moment nie mogę powiedzieć kiedy i jaka technologia tam będzie. Jeśli okaże się w pełni elektrykiem, to silnik może dostarczyć również Porsche.” 

Jednakże nie ważne jaki byłby ten samochód i jaką mocą by dysponował, Porsche jasno dało do zrozumienia, że chce być na szczycie i raczej samochód z mocą poniżej 1000 koni nie wchodzi w grę. Jako hybryda na pewno byłaby ciekawym konkurentem dla takich pojazdów jak Valkyrie czy AMG One, a w przypadku napędu w pełni elektrycznego mogłoby konkurować Teslą Roadster czy z chociażby ze wspomnianymi wcześniej C_Two czy Evija. Ja natomiast mimo mojego większego braku sympatii do elektryków czekam na efekt końcowy. Zarówno Porsche, jak i Rimac pokazali na co ich stać, a owoc ich współpracy może przebijać wszystko co dotąd zrobili osobno. 

Foto. Motor1

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *