O hiperaucie budowanym przez studio projektowe Pininfarina, odpowiedzialne m. in. za Ferrari 458 słyszymy już od ponad dwóch lat. Dziś jednak znamy już konkretną datę premiery włoskiego monstrum.
Pininfarina w końcu po latach czekania dumnie zaprezentuje swój pierwszy własny samochód. Od premiery dzielą nas już nie lata, nie miesiące, a dni. I jest to nie byle jaki samochód, ani nawet nie supersamochód, a hipersamochód. Ale zanim o tym – czym właściwie jest ta cała Pininfarina?
Carrozzeria Pininfarina, bo tak brzmi pełna nazwa, jest włoskim biurem projektowym założonym w roku 1930. Od dekad specjalizują się w projektach nadwozi oraz wnętrz, głównie samochodów sportowych. W swoim portfolio mają takie projekty jak Ferrari Enzo, Ferrari 458 Italia, Ferrari F430, Ferrari 599 GTB Fiorano… Generalnie wiele modeli Ferrari przed modelem 488 GTB, który już nie był projektowany przez to studio. Mają też jednak na swoim koncie wiele aut, których byśmy o to nie podejrzewali, jak chociażby Peugeot 406 Coupé, Ford Focus CC drugiej generacji, Volvo C70, czy Daewoo Nubira (!). Zaprojektowali też wnętrze Fiata Coupé. Te wszystkie i wiele, wiele innych, mniej lub bardziej cudownych aut wyszło spod ołówka Pininfariny. Chyba nie trzeba tu nic dodawać.
W roku 2018 powstała gałąź marki poświęcona całkowicie własnym i unikatowym samochodom pod nazwą Automobili Pininfarina.
Battista – ekstremalny elektryk za ekstremalną sumę
Określenie hiperauto, hipersamochód przez lata było raczej zarezerwowane dla kilku wybranych, do których grona ciężko było dostać się nowemu graczowi. Jednak rozwój technologiczny ostatnich kilku lat w tej branży pozwolił na uzyskanie przepustki do tego klubu w postaci czystej i niesamowitej prędkości lub/i przyspieszenia. A tego dziecku włoskiego studia projektowego nie brakuje. Pininfarina Battista jest autem w pełni elektrycznym a to oznacza maksymalny moment obrotowy dostępny od zera, od niczego, natychmiastowo po naciśnięciu pedału przyspieszenia. A ile tego momentu? 2300 Nm. Jest to moment obrotowy, którego użyłbyś do zmiany kierunku obrotu planety. Ten z pewnością niesamowity samochód zostanie zaprezentowany w wersji produkcyjnej już 12 sierpnia podczas wydarzenia The Quail w Kalifornii, będącego częścią Monterey Car Week 2021.
Premiera produkcyjnej wersji Battisty w Ameryce naznacza początek kolejnego znaczącego rozdziału w historii Automobili Pininfarina. Jesteśmy podekscytowani mogąc zaprezentować naszym klientom piękną oraz bazującą na energii odnawialnej przyszłości motoryzacyjnego luksusu, świętując zarazem ponad 90 lat istnienia Pininfariny podczas nadchodzącego Monterey Car Week.
Per Svantesson – prezes Pininfariny
Battista to efekt kilkuletniej, intensywnej pracy. Już dwa lata temu mogliśmy podziwiać jej aerodynamikę w tunelu powietrznym. Całkiem przypadkiem Battista brzmi jak “bestia”, co świetnie pasuje do jej charakteru. Sercem, a właściwie sercami tego monstrum są aż cztery silniki elektryczne. Po jednym na każde koło. To, wraz z potężnymi bateriami w podłodze ma zapewnić łączną moc maksymalną na poziomie około 1900 KM (!!!) oraz wspomniany wcześniej maksymalny moment obrotowy na poziomie 2300 Nm. To ma pozwolić na sprint do pierwszej setki w czasie poniżej 2 sekund oraz do 200 km/h poniżej 6 s. Energię dostarczy silnikom pakiet baterii o pojemności 120 kWh, które mają pozwolić na przejechanie 500 km na jednym ładowaniu.
Powstanie jedynie 150 szutk, z czego, jak spodziewa się producent, znaczna większość trafi do USA. Powstanie też edycja specjalna, Battista Anniversario, która idąc tropem Ferrari Enzo, ma upamiętnić założyciela marki, którym był projektant Battista Pininfarina.
Cena za tak ekskluzywny pojazd będzie równie astronomiczna co osiągi – 2,2 miliona dolarów, a więc niecałe 8,5 miliona złotych.
Źródło: Pininfarina