Max Verstappen wyznał, że jego ekipa nie spodziewała się fajerwerków podczas kwalifikacji do niedzielnego wyścigu na torze Paul Ricard.
Max Verstappen w tym sezonie wszedł na wyższy szczebel, jeśli chodzi o zawody w sobotę. Holendrowi towarzyszył spory pech na takich torach, jak Monako czy Baku. Max zdobył na Paul Ricard swoje drugie Pole Position w tym sezonie.
Początek weekendu nie był idealny dla całej ekipy Red Bull Racing. Każdy zakładał, że Paul Ricard będzie torem, gdzie Mercedes odzyska swoją formę. Max Verstappen podczas pierwszego treningu bardzo narzekał na przyczepność swojego RB16B, jednakże podczas sobotniego treningu można było zauważyć, że zespół Christiana Hornera odnalazł idealne ustawienie swojego samochodu na ten weekend. Max Verstappen pokonał swoich rywali z Mercedesa o ponad dwie dziesiąte sekundy w kwalifikacjach.
Wprowadziliśmy bardzo dobre poprawki i samochód prowadzi się zdecydowanie lepiej. W FP2 mieliśmy spore problemy, ale udało nam się je zniwelować. Podczas sobotniego treningu warunki były inne, lecz i tak czuć było postęp. Bardzo się cieszę, że nasza dyspozycja podczas kwalifikacji była taka dobra. Normalnie tutaj nie jesteśmy zespołem, który dominuje. Oczywiście jest to pozytywne zaskoczenie. Spodziewałem się, że będziemy lepsi na tym obiekcie niż w 2018 czy 2019, ale nie myślałem o Pole Position. Teraz musimy skupić się na dobrej strategii do jutrzejszego wyścigu.
Max Verstappen
Verstappen podczas kwalifikacji kilkukrotnie wyjechał zbyt szeroko w drugim zakręcie. Wiele zespołów skarżyło się FIA, że tarki za zakrętem numer 2 są zbyt niebezpieczne dla bolidów.
Wyjechałem kilka razy, ale skrzydło było „ok”. Sprawdzaliśmy podczas przerw i nie było uszkodzeń. Dopóki nie wyjedziesz zbyt szeroko na te tarki za zakrętem, to nie będzie uszkodzeń.
Max Verstappen
Max na torze Paul Ricard zdobył swoje piąte Pole Position w karierze. Czy Holender będzie w stanie odkuć się po pechowym wyścigu w Baku? Co zrobi Mercedes? Musimy poczekać jeszcze kilka godzin.
Foto. Red Bull Content Pool
Comments