Lewis Hamilton po szalonej, deszczowej końcówce wygrał Grand Prix Rosji, odnosząc 100. wygraną w karierze.
Zaraz po starcie Lando Norris stracił prowadzenie na rzecz Carlosa Sainza. Lewis Hamilton spadł na 7. pozycję za Strolla, Ricciardo i Alonso, lecz szybko wyprzedził kierowcę Alpine i wskoczył na szóste miejsce. Trzecią lokatę utrzymywał George Russell, za którym uformował się pociąg złożony ze Strolla, Ricciardo, Hamiltona i Pereza. Taki układ pozwalał Norrisowi i Sainzowi odjechać od reszty stawki, ich przewaga oscylowała wokół 7 sekund. W górę tabeli piął się Max Verstappen, który łatwo uporał się z Valtterim Bottasem i zajmował 14. lokatę.
Verstappen kontynuował swój marsz w górę stawki i po ostrej walce wyprzedził Charlesa Leclerca, co dawało mu 11. miejsce. W pojedynku o pozycję lidera Norris pozostawał w oknie DRS za Sainzem, a następnie po udanym ataku zdołał odzyskać prowadzenie. Na 13. okrążeniu pierwszą turę pit-stopów rozpoczął Lance Stroll. W ślady Kanadyjczyka poszli drugi Carlos Sainz oraz trzeci George Russell, co przyniosło awans na drugą pozycję Danielowi Ricciardo. Zwycięzca Grand Prix Włoch powstrzymywał ataki Lewisa Hamiltona, za którym podążali Perez, Alonso i ścigający czołówkę Max Verstappen. Na 23. okrążeniu Ricciardo zjechał na swój postój, który trudno zaliczyć do udanych. Australijczyk powrócił na tor na 14. miejscu po stracie kilku cennych sekund. Norris mimo narzekań na degradację opon utrzymywał dobre tempo i fotel lidera, nie decydując się jeszcze na zjazd.
Hamilton i Verstappen zameldowali się u swoich mechaników cztery okrążenia później. Kilka sekund przewagi Hamiltona zrobiły sporą różnicę – po powrocie na tor dwójkę pretendentów do mistrzowskiego tytułu dzieliły trzy pozycje. Mimo deklaracji o przejechaniu kolejnych dziesięciu okrążeń na swoim bieżącym komplecie pośrednich opon, wczorajszy triumfator kwalifikacji na 28. okrążeniu zmienił ogumienie na twarde. Dotychczasowy lider powrócił do rywalizacji na 4. pozycji, mając przed sobą czysty tor. Na fotel lidera wyścigu wskoczył Sergio Perez, kontynuujący swój stint na twardych oponach.
Najlepsze tempo na torze prezentował Lewis Hamilton, który wyprzedził Sainza i Gasly’ego (który jeszcze nie zjechał na postój) i miał przed sobą Lando Norrisa. W tym momencie dwójkę Brytyjczków dzieliła różnica kilkunastu sekund, która z okrążenie na okrążenie coraz mocniej topniała. Toto Wolff osobiście zakomunikował przez radio Hamiltonowi, że jest on w stanie wygrać ten wyścig. Po kłopotach technicznych, z Grand Prix Rosji wycofał się Mick Schumacher. Na 36. kółku w końcu do boksów zjechali Leclerc, Alonso i Perez (długi, ponad 8-sekundowy postój), dzięki czemu walka Norrisa i Hamiltona była już walką o prowadzenie. Starszy z dwójki Brytyjczyków redukował stratę do kierowcy McLarena, lecz Lando Norris był w stanie w międzyczasie wykręcić najszybsze kółko wyścigu.
Na 10 kółek przed końcem poinformowano kilku kierowców o prognozowanych opadach deszczu., które ostatecznie pojawiły się na 46. okrążeniu. Chwilę później Hamilton mocno zbliżył się do Norrisa i nie zdołał wykorzystać błędu młodszego rodaka, który na moment wyjechał poza tor. W walce o trzecie miejsce Sergio Perez wyprzedził Carlosa Sainza. Opady zaczęły się nasilać i spora grupa kierowców zaczęli zjeżdżać do boksów po opony przejściowe. Lewis Hamilton został zaproszony przez mechaników do zjazdu po przejściówki, lecz wolał zostać na torze. Podobnie postąpił Lando Norris, który nie chciał słyszeć o postoju w obliczu walki o swój pierwszy triumf w karierze. Walcząca o zwycięstwo dwójka pozostawała na torze, na zjazd po przejściówki zdecydowali się Verstappen, Sainz i Ricciardo. Jak się później okazało, był to znakomity wybór, gdyż opady zaczęły się nasilać.
Z tego powodu na 50. okrążeniu Hamilton postanowił zjechać po opony przejściowe. Tańczący po torze Lando Norris pozostawał na slickach i nie był w stanie dotrzymać tempa nawet dublowanych kierowców przed nim, a następnie wylądował na poboczu i stracił prowadzenie na rzecz Hamiltona. Tymczasem w boksach zameldowali się Alonso i Perez, dzięki czemu na trzecie miejsce awansował Max Verstappen. Holender zdołał jeszcze wskoczyć na P2, wykorzystując problemy z utrzymaniem się na torze Norrisa, który na przedostatnim okrążeniu ze sporymi kłopotami zjechał do alei serwisowej.
Lewis Hamilton dzięki znakomitej decyzji zespołu w momencie rozpoczęcia ostatniego okrążenia miał ponad 50 sekund przewagi nad drugim Verstappenem i nikt nie był w stanie odebrać mu setnej wygranej w karierze. Podium uzupełnił Carlos Sainz, a Lando Norris po swoim postoju wrócił do rywalizacji na 8. miejscu. Brytyjczyk z McLarena zdołał wyprzedzić Kimiego Raikkonena i finiszował siódmy, dostając na osłodę punkt za najszybsze okrążenie.
Foto. materiały prasowe serii; F1