Lewis Hamilton wygrał Grand Prix Portugalii, trzecią rundę MŚ Formuły 1. Podium uzupełnili Max Verstappen oraz Valtteri Bottas.
Cała pierwsza trójka – Valtteri Bottas, Lewis Hamilton i Max Verstappen – zaliczyła solidny start. Na starcie zaspał lekko Sergio Perez, przez co stracił pozycję na rzecz Carlosa Sainza w Ferrari. W piątym zakręcie Sebastian Vettel zablokował koło w walce z Pierrem Gaslym, a Daniel Ricciardo błyskawicznie odrobił trzy pozycje i jechał już na P13. Lando Norris w jedenastym zakręcie zaatakował przytomnie Estebana Ocona. Pod koniec pierwszego okrążenia doszło do kolizji dwóch bolidów Alfy Romeo. Kimi Raikkonen uderzył w tylne koło Giovinazziego i Fin stracił przednie skrzydło, które wpadło pod bolid mistrza świata z 2007 roku. Kimi stracił sterowność i zjechał na żwir przy pierwszym zakręcie.
Samochód bezpieczeństwa, który pojawił się po tym incydencie, pozostał na torze do szóstego okrążenia. Lewis Hamilton zaspał podczas restartu i wykorzystał to Max Verstappen, który pojawił się na drugim miejscu. Z dobrej strony podczas wznowienia rywalizacji pokazały się oba McLareny, gdzie Lando Norris plasował się na P4, a Daniel Ricciardo był tuż za Astonem Martinem z numerem 5. Verstappen bardzo szybko zbliżył się do lidera wyścigu, Valterriego Bottasa. Lewis dysponował jednak bardzo dobrym tempem i z łatwością skontrował Holendra, który był bez szans na prostej. Sporo stracił George Russell, który po fantastycznych kwalifikacjach spadł na szesnaste miejsce. Sergio Perez po utracie pozycji na starcie odzyskał koniec końców swoją czwartą lokatę, z której startował.
Na 18. okrążeniu do punktowanej dziesiątki wrócił Daniel Ricciardo. Australijczyk po fatalnej sobocie miał wiele do udowodnienia i wyglądało na to, że dzisiaj czuje się w swoim bolidzie o wiele lepiej. Kilka okrążeń później Lewis Hamilton poradził sobie ze swoim zespołowym kolegą i objął pozycję lidera.
Pit-stop Lando Norrisa nie należał do najbardziej udanych, przez co do Brytyjczyka na niebezpieczną odległość zbliżył się Carlos Sainz. Hiszpan zawitał do mechaników kółko szybciej. Zawodnik McLarena zdołał jednak odjechać kierowcy włoskiej ekipy.
Lewis Hamilton tradycyjnie już rozpoczął narzekanie na opony, by kilka okrążeń później ustanowić najszybsze okrążenie wyścigu. Bottas zaś grał na zwłokę i skutecznie spowalniał dysponującego przyzwoitym tempem Verstappena. Holender zgłosił również problem ze swoją skrzynią – Max miał spore opóźnienie przy wrzucaniu trzeciego biegu.
W bitwie o przedostatnie miejsce górą z bezpośredniego pojedynku Williamsów wyszedł Nicholas Latifi. Na 35. okrążeniu Max Verstappen zjechał do boksu po opony twarde. Pętlę później do alei zawitał Bottas, lecz niezbyt udany pitstop i poważny błąd w trzecim sektorze sprawiły, że Holender uporał się z Finem i zabrał mu wirtualne drugie miejsce. Hamilton prezentował jednak naprawdę świetne tempo i na 20 okrążeń przed końcem odjechał Verstappenowi na około 4.5 sekundy.
Sergio Perez, który prowadził w wyścigu, został bardzo mocno zablokowany przez Mazepina, który za ignorowanie niebieskich flag został ukarany dodatkowymi pięcioma sekundami. W punktach znalazł się zaś Fernando Alonso, a stint Pereza był przedłużany w nieskończoność, by Meksykanin mógł spowolnić Lewisa. Na nic się to jednak zdało – 7-krotny mistrz świata z ogromną łatwością wyprzedził zawodnika stajni z Milton Keynes i popędził po zwycięstwo.
Na 55. okrążeniu rozpoczęły się ogromne problemy w bolidzie numer 77. Valtteri Bottas zaczął tracić moc. W ciągu jednego okrążenia problem został naprawiony. Marsz w górę stawki kontynuował zaś Alonso, który po wyprzedzeniu Sainza był już na 8. pozycji. Na 64. okrążeniu do boksu zjechał Valtteri Bottas, który chciał zabrać fastest lapa z rąk Pereza. Reakcja Red Bulla był natychmiastowa – w alei zameldował się również Max Verstappen. Mimo że to Holender wykonał lepsze okrążenie, stewardzi anulowali jego czas, dzięki czemu dodatkowy punkcik powędrował do Bottasa.
Pierwszą piątkę wyścigu w Portimao uzupełnili Sergio Perez oraz Lando Norris. Dalsze pozycje zajęli: Charles Leclerc, Esteban Ocon, Fernando Alonso, Daniel Ricciardo oraz Pierre Gasly. W klasyfikacji generalnej prowadzi Hamilton z 8 punktami przewagi nad Verstappenem.
Foto. materiały prasowe serii
Comments