Lewis Hamilton zwyciężył w Grand Prix Portugalii i został samodzielnym liderem w ilości zwycięstw. Mało brakowało, aby zatrzymały go skurcze.
Lewis Hamilton, zwycięzca Grand Prix Portugalii przyznał, że wielokrotnie musiał puszczać gaz na głównej w końcowej fazie wyścigu. Powodem były potężne skurcze w prawej nodze sześciokrotnego mistrza świata.
Kierowca mercedesa przebił dziś rekord ilości zwycięstw, który dotychczas utrzymywał Michael Schumacher. Niemiec w swojej karierze zdobył 91 zwycięstw. Od dzisiaj Hamilton jest samodzielnym liderem tej klasyfikacji.
Droga do dzisiejszego zwycięstwa mogła wydawać się dostać łatwa. Lewis zakończył wyścig z przewagą ponad 25 sekund nad swoim kolegą z zespołu- Valtterim Bottasem, jednak Brytyjczyk stwierdził, że było to trudniejsze niż mogłoby się zdawać.
To jest bardzo fizyczny sport wiecie? W prawej nodze miałem bardzo duże skurcze. Często na prostej startowej puszczałem gaz, aby uśmierzyć sobie ból. Za każdym razem czekałem na prostą żeby puścić gaz. Niestety nie mogłem robić tego w pozostałej części toru.
Lewis Hamilton
Zawodnik srebrnych strzał wygrał wyścig po ciężkich pierwszych okrążeniach. Tuż po zgaszeniu się świateł, Hamilton zmagał się z długo rozgrzewającymi się oponami. Liderem został Carlos Sainz, a Lewis zamiast patrzeć do przodu, musiał oglądać się za siebie, gdzie pędził McLaren Lando Norrisa.
Po rozgrzaniu swojego ogumienia, Hamilton pozbył się z drogi Carlosa Sainza, a po kilku okrążeniach złapał oraz wyprzedził swojego jedynego “rywala” w mistrzostwach świata, Valtteriego Bottasa. Od tej pory Hamilton był w swojej lidze, Brytyjczyk nie musiał oglądać się już za plecy, tylko odliczać okrążenia do końca wyścigu.
Mówili mi przez radio, że ma padać podczas wyścigu, ale lekką mżawkę otrzymaliśmy już na pierwszym okrążeniu. Miałem dobry start, lecz na dojeździe do zakrętu numer 7, straciłem lekko kontrolę nad maszyną i zacząłem tracić pozycje. Później nie wiedziałem co się stało i jak zareagować. Bardzo odpuściłem resztę okrążenia, aby nie pogorszyć sytuacji. Puściłem Valtteriego i po chwili mówiłem do siebie, przecież mogłem się bronić. Zdałem jednak sobie sprawę, że złapię go później, a w tej chwili musiałem zadbać o rozgrzanie opon. Na szczęście później złapałem Valtteriego i cały plan wypalił.”
Lewis Hamilton
Hamilton także został zapytany o swoją reakcje na temat przebicia rekordu Michaela Schumachera w ilości zwycięstw.
Musi minąć trochę czasu, abym to przyjął do wiadomości. Dalej będę starał się wykonywać swoją robotę jak najlepiej. Nadal mam odczucie jakbym był w wyścigu, więc mam problem z opisaniem jak się czuje w obecnej sytuacji.
Lewis Hamilton
Po dzisiejszym wyścigu Lewis ma przewagę 77 punktów nad Valtterim Bottasem. Do końca sezonu pozostało pięć wyścigów, podczas których do zdobycia będzie 130 “oczek”.
Foto. materiały prasowe zespołu