Mansory ma w swojej ofercie przede wszystkim modele, które będą przydatne do pokazania się w mieście. Tuner wychodzi jednak naprzeciw oczekiwaniom szejków, którzy chcą zadać trochę szyku także na pustyni. Oto Klasa G Mansory, której środowiskiem naturalnym będzie pustynia i piasek. Pod maską znajdziemy aż 900 koni mechanicznych.
Klasa G Mansory od zawsze kojarzyła się z prestiżem i przepychem. Auta tego tunera wyróżniają się przede wszystkim stylistyką, która sprawia, że nie można go pomylić. Mansory skupia się na autach, których przeznaczeniem jest Monako lub centrum Dubaju, jednak tuner wychodzi naprzeciw klientom, którzy chcą zadać szyku na pustyni. Takie auto powinno wyróżniać się technicznymi smaczkami, a także designem. W ten sposób na rynek trafi Klasa G Mansory o mocy 900 koni mechanicznych, która otrzyma piaskową stylistykę.
Po pierwszym spojrzeniu na auto ciężko zdecydować się, na czym zawiesić oko. Z jednej strony z przodu znajdziemy liczne dokładki, a także zupełnie nową maskę z dodatkowymi wlotami, a z drugiej strony z tyłu widzimy potężny spoiler. Choć może on nie pasować do charakteru Klasy G, robi wrażenie swoim rozmiarem. Jak na Mansory przystało, tuner zastosował wiele elementów z włókna węglowego. Największym są oczywiście felgi, a także obudowa koła zapasowego. Na poszerzonych nadkolach pojawiły się nowe wloty powietrza. Ostatnim większym dodatkiem jest panel z oświetleniem LED na dachu, który może przydać się po zmroku. Piaskowy kolor znajdziemy zarówno na zewnątrz, jak i w środku auta.
Klasa G Mansory powinna charakteryzować się także odpowiednią mocą. Również pod tym względem nie ma rozczarowania. Moc terenówki to teraz 900 koni mechanicznych, a maksymalny moment obrotowy wzrósł do 1200 niutonometrów. Przyspieszenie do setki zajmuje zaledwie 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 250 kilometrów na godzinę. Niestety tuner nie zdradza, jaka będzie cena nowego modelu, jednak można założyć, że będzie ona osiągalna dla nielicznych. Klasa G Mansory powstanie w limitowanym nakładzie, co oznacza, że nie będzie częstym widokiem na ulicach.
Fot. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf
Comments