Franco Morbidelli zdobywcą Pole Position przed GP Walencji. Drugi ustawi się Jack Miller, a Takaaki Nakagami jako trzeci.
Na początku Q1 pojawiły się krople deszczu i wszyscy wyjechali najszybciej jak tylko mogli. Wyglądało to jak walka o karpia przed świętami. Zawodnicy pokonywali okrążenia w grupkach. Potężną wywrotkę zaliczył Alex Marquez i to była jego trzecia kraksa w ten weekend. Na szczęście wstał o własnych siłach. Po pierwszej rundzie przejazdów Brad Binder i Fabio Quartararo mieli awans do drugiej sesji. Alex Rins, który jest zrównany punktami w klasyfikacji generalnej z Francuzem był dopiero czwarty. Zawodnicy zaczęli swoje drugie przejazdy. Warunki pogarszały się z minuty na minutę. Zawodnicy nie poprawiali się i już znaliśmy pierwszą dwójkę, która awansuje do Q2. Byli to Brad Binder i Fabio Quartararo. Ten drugi musi podkręcić tempo, by mieć jeszcze jakiekolwiek szanse na tytuł mistrzowski. Alex Rins był załamany i on skończył tę sesję na czwartej lokacie, co oznacza, że jutro wystartuje czternasty.
Batalia o Pole Position zapowiadała się bardzo gorąco. Deszczyk straszył zawodników, bo opady wzmacniały się coraz bardziej. Pol Espargaro wolał bezpiecznie wyjechać na deszczowych oponach, lecz to była zła decyzja. Wjechał do boksu i zmienił ogumienie na slicki. Natomiast Fabio Quartararo postawił wszystko na jedną kartę i kręcił piekielnie dobre kółka. Nie tylko on jednak śrubował świetnie czasy – przed Francuza wskoczyli Brad Binder i Miguel Oliveira.
Pol Espargaro również był dziś naprawdę szybki i przeskoczył na drugie miejsce. Chwilę później Vinales wysunął się na czoło stawki, a zaraz za nim Jack Miller z kolosalną przewagą wyrwał to P1. Franco Morbidelli poprawił jednak swoje okrążenie, co pozwoliło mu na zgarnięcie Pole Position. Za Włochem ustawią się Jack Miller i Takaaki Nakagami. Fabio Quartararo i Joan Mir, czyli dwójka, która jest na czele klasyfikacji generalnej wystartuje kolejno z jedenastego i dwunastego pola. Szykuje się fantastyczny wyścig!
Foto. materiały prasowe zespołów