Grand Prix Włoch było jednym z najbardziej nieprzewidywalnych wyścigów w najnowszej historii F1. Ktoś jednak przewidział podium i zdobył gigantyczną nagrodę.
Tegoroczne Grand Prix Włoch na długo zapadnie w pamięć kibicom F1. Blamaż Ferrari, czerwona flaga, Hamilton z karą Stop&Go i walka o zwycięstwo do ostatniego okrążenia między Pierrem Gaslym a Carlosem Sainzem. Ostatecznie to Francuz zdołał zdobyć swoje debiutanckie zwycięstwo w Formule 1 i drugie w historii dla AlphaTauri (i równocześnie drugie na Monzy). Podium zaś uzupełnił Lance Stroll z Racing Point. Nikt nie był w stanie przewidzieć takiego obrotu spraw!
…
Chwila, ktoś zdołał?
Fińskie media od wczoraj trąbią o szczęśliwcu (a może podróżniku w czasie) z miejscowości Tampere, który poprawnie wytypował podium na Monzy. Na jego kuponie o wartości 20 centów (!) widnieje zakład, wedle którego pierwsze trzy miejsca we Włoszech zajmą Pierre Gasly, Carlos Sainz oraz Lance Stroll. Jaki był na to kurs?
166990 do 1.
Za jeden postawiony cent dało się więc wygrać ich 166 990. Nasz bohater postawił ich dwadzieścia, więc zdołał zgarnąć aż 33 398 Euro – to prawie 148 866 złotych!
Zszokowany z pewnością był nie tylko grający, ale także pracownicy Veikkausa – monopolisty na fińskim rynku bukmacherskim – gdy zobaczyli łączną sumę wygranej.
To jest zupełnie wyjątkowe. To najwyższy kurs wypłaty Supertripla w ciągu ostatnich dziesięciu lat. W ten sposób miał miejsce najwyższy w historii mnożnik i zwycięstwo. Ostatni tak duży, choć nieporównywalny do tego zwycięstwa wynik miał miejsce w czerwcu 2017 roku, kiedy to Daniel Ricciardo, Valtteri Bottas i Stroll stanęli na podium w Azerbejdżanie. W tamtym czasie szanse na wygraną wynosiły 63466.6:1, a trzech graczy, którzy zagrali z zakładem za 20 centów, wygrało po 12 639 Euro.
Miikka Nurmi, menedżer grupy zakładów bukmacherskich Veikkaus
Trzeba mieć nadzieję, że szczęściarz z Tampere nie wyczerpał pokładów szczęścia na następne 10 lat. Ciężko będzie pobić taki wynik komukolwiek.
Foto. materiały prasowe F1