Fabio Quartararo z siódmym pole position w swojej karierze w inauguracyjnej rundzie sezonu MotoGP. Drugi był Maverick Vinales, a trzeci Marc Marquez.
W Q1 pojawili się Rins, dwaj bracia Espargaro, Binder, Petrucci, Nakagami, Oliveira, Smith, Rabat, Zarco, Alex Marquez i Lecuona. Zasady bez zmian – dwóch najszybszych awansuje do najlepszej dziesiątki z treningów. Najszybszym był Alex Rins, mimo że na swojej drugiej próbie wywrócił się w drugim zakręcie wraz z Bradleyem Smithem. Drugi był nowy nabytek Hondy – Pol Espargaro. Na swojej dobrej próbie też był Johaan Zarco, ale stracił przód swojej Avintii i wylądował „na deskach”. W Q2 większość wyjechała na pierwsze próby na twardym przodzie, a tylko Vinales, Rossi i Miller mieli miękkie opony z przodu i tyłu. Na pierwszym „stincie” był najszybszy ten sam kierowca, co rok temu, czyli Fabio Quartararo.
Zaskakujący był widok dwóch Pramaców w pierwszej piątce. Pecco Bagnaii był na trzeciej pozycji przed Jackiem Millerem, który w przyszłym roku będzie w fabrycznym Ducati. Na drugich próbach zawodnicy nie założyli świeżej twardej opony, ale to nie przeszkodziło obecnemu mistrzowi świata w przebiciu rekordu toru. Chwilę później Maverick Vinales poprawił ten rekord, a potem mieliśmy aż trzy wywrotki pod rząd – najpierw Dovi, potem Miller, który był na bardzo dobrym kółku i potężna wywrotka Alexa Rinsa, który zbierał się z ziemi i prawdopodobnie ma złamany obojczyk (nieoficjalnie).
Fabio Quartararo pobił po raz kolejny rekord toru i zdobył pierwsze pole position w tym sezonie. Drugi na starcie ustawi się Vinales z fabrycznej Yamahy, a trzeci Marc Marquez. Wielkim zaskoczeniem jest Pecco Bagnaia, który wystartuje z czwartego pola. Były to jego najlepsze kwalifikacje w kategorii królewskiej. Trochę więcej się spodziewaliśmy po Suzuki, bo Mir był ostatni w Q2 i wystartuje dwunasty tuż za Valentino Rossim i Franco Morbidellim. Alex Rins skończył dziewiąty. Cal Crutchlow stanie w drugiej linii z dwoma Pramacami i daje znać, że jeszcze ma tempo, by zdobywać dobre pozycje. Pol Espargaro bronił honoru KTMa i skończył na wysokim siódmym miejscu.
