Śledząc zmagania Renault w obecnym sezonie, głównie skupiamy się na Danielu Ricciardo. Warto jednak zajrzeć, jakich postępów dokonuje Esteban Ocon.
Tegoroczna forma Renault bez wątpienia mogła zaskoczyć wiele osób. W pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście. Po solidnym sezonie 2018, gdzie Francuzi ukończyli na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej jako „Best of the Rest”, w roku 2019 nastała posucha, w której fabryczna ekipa jednego z największych producentów samochodów na świecie regularnie podgryzana była przez… zespół juniorski Red Bulla. Teraz jednakże ekipa z Enstone dobitnie pokazuje, że to co było, już minęło. Wydawać by się mogło, że z wyścigu na wyścig zbliżają się oni do upragnionego podium. I choć oczy wszystkich zwrócone są na zakład między Ricciardo a Abiteboulem, tak nie zapominajmy o kierowcy w drugim samochodzie. Dla Francuza obecny sezon stoi pod znakiem powrotu do F1 po rocznej przerwie. Mimo to oddać trzeba, że były wychowanek Mercedesa konsekwentnie robi postępy. Esteban Ocon sam odniósł się do tego, wspominając ostatni wyścig, w którym to miał swoim zdaniem wykonać najmocniejszy stint w sezonie.
Pierwsza część wyścigu była prawdopodobnie moją najsilniejszą w dotychczasowym sezonie. Miałem dobry start, a tempo było bardzo, bardzo mocne na tym miękkim komplecie. Bardzo podobne do Daniela, z tym wyjątkiem, że udało mi się utrzymać opony w trochę lepszym stanie przez kilka kolejnych okrążeń, co zdecydowanie było przyjemne.
Esteban Ocon
Niestety to co dobrze, musi się kiedyś skończyć. Dla Estebana nastąpiło to bardzo szybko, bo jego tempo stopniało już po zmianie opon.
Niestety po wymianie na twarde opony było trochę trudniej. Mamy więc jeszcze kilka rzeczy do przejrzenia. Tak więc potencjalnie było dziś dla mnie kilka punktów więcej. Ale w końcu tam dotrzemy. To całkiem dobry znak, że mieliśmy tak dobre tempo na pierwszym stincie. Oczywiście nie czuję się fantastycznie z powodu tego drugiego przejazdu. Ale to wciąż dobry, przyzwoity wynik dla zespołu, ponieważ zbliżamy się do trzeciego miejsca wśród konstruktorów.
Esteban Ocon
Mimo wszystko jednak bez wątpienia widać następujący z wyścigu na wyścig postęp. Czy to od strony kierowcy, czy zespołu, o którym Ocon nie zapomniał wspomnieć.
Myślę, że w tej chwili po ostatnich kilku wyścigach dobrze rozumiemy jak się przygotowaliśmy i gdzie możemy się poprawić. Mamy też kilka drobnych ulepszeń, które pomogły w naszych osiągach. Myślę, że gdybyśmy wrócili do Budapesztu i Barcelony, nie mówię, że zakwalifikowalibyśmy się na piątym miejscu czy coś w tym stylu, ale myślę, że byłoby inaczej. Po prostu myślę, że możemy teraz wydobyć z samochodu więcej osiągów ze zrozumieniem, jakie posiadamy.
Esteban Ocon
Półmetek sezonu już dawno za nami, a do końca pozostało jeszcze tylko 7 weekendów wyścigowych. Bez wątpienia jednak, patrząc na postęp, jaki dokonało Renault myślę, że w końcu fani ekipy z Enstone będą mogli doczekać się obecności żółtego samochodu na podium.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.