Valtteri Bottas przyznał, że jego relacje z Russelem po wypadku na Imoli nie są złe. Fin uważa, że powinni już zapomnieć o tym zdarzeniu.
Dwa tygodnie temu Mercedes na 31. okrążeniu prawie przeszedł zawał serca. Lewis Hamilton, który gonił Maxa Verstappena wypadł z toru i uszkodził sobie skrzydło, a kilka sekund później Valtteri Bottas oraz George Russell w bardzo niebezpieczny sposób zderzyli się, eliminując się z zawodów. Od razu po wypadku obaj kierowcy zrzucali winę na siebie nawzajem. George Russell ruszył w stronę Bottasa, aby powiedzieć mu, co czuje. Fin odpowiedział środkowym palcem.
Wydawało się, że atmosfera będzie nieciekawa. Dla przypomnienia – George Russell jest wychowankiem Mercedesa, więc ten wypadek podwójnie zabolał Toto Wolffa jak i całą ekipę. Winę w tym incydencie według sędziów ponoszą obaj kierowcy. Valtteri Bottas na prostej zbyt bardzo odbił w prawo, a George Russell zbyt optymistycznie zaatakował fińskiego kierowcę. Jedyne spotkanie tych dwóch kierowców odbyło się przy sędziach po wyścigu. Po dłuższej analizie George Russell postanowił przeprosić Bottasa, lecz nie osobiście.
![Bottas](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2021/04/185613492-1.jpg)
Tak, słyszałem o przeprosinach i je przeczytałem. Jeśli mam być szczery to od spotkania przy sędziach nie zamieniliśmy słowa. Dzwonił do mnie w poniedziałek, ale przespałem jego telefon. Nie rozmawialiśmy, ale jestem pewien, że George myśli tak samo. To już jest przeszłością, idziemy dalej. Sędziowie nie wskazali winnego, więc nie mamy o czym dyskutować. George przeprosił i tyle.
Valtteri Bottas
Fin przekazał, że Toto Wolff chciał z nim porozmawiać o wypadku na Imoli. Podobno konwersacja zaczęła się od analizy zdarzenia, lecz po chwili zaczęli rozmawiać o następnych wyścigach.
Rozmawialiśmy o tej sytuacji. Analizowaliśmy co się stało, to jest normalne. Mówiliśmy o pozytywach, ale także o negatywach. Pozytywną informacją jest to, że to był tylko jeden wyścig, lecz negatywem jest to, że zostało tylko 21 zawodów.
Valtteri Bottas
Sytuacja w Mercedesie jest napięta. Po wypadku na Imoli relacja na linii Bottas – Russell już nie będzie taka jak kiedyś. Na pewno teraz na Bottasie jest wielka presja, ponieważ początek sezonu w wykonaniu Fina jest bardzo słaby.
Foto. Mercedes