Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Dzisiaj skrzynia manualna jest towarem deficytowym, ale w nowym BMW M3 i M4 Competition taka przekładnia ma się pojawić, co zwiastuje ta zapowiedź

Do oficjalnej premiery BMW M3 i M4 pozostały zaledwie 3 dni. Ostatnio pisaliśmy, że Australijski profil BMW pokazał światu zapowiedź nowych modeli w sportowym wydaniu, ukrywając nieco szczegółów pod zielonym dymem. Myśleliśmy, że to ostatnia zapowiedź producenta przed premierą, ale jak się okazuje, Bawarski producent samochodów sportowych chce nam przekazać coś jeszcze i podsycić atmosferę, jakby ta nie była wystarczająco gorąca. I chociaż pokazano nam już dużo, to dalej nie mamy 100% pewności odnośnie nerek, bo jak wiemy bazowa seria 4 ma utrzymane je w “dużym” stylu, natomiast pokazana znacznie wcześniej seria 3 zachowuje “normalny” styl producenta. Jednak chyba nie to jest najważniejsze w tych zapowiedziach.

M4 Competition

Patrząc na prezentowane samochody, które ukryte są w gęstym zielonym dymie, możemy zauważyć modele M3 i M4 Competition. Ten pierwszy przedstawiony jest w kolorze Isle of Man Green, natomiast drugi pokazany jest w São Paulo Yellow. Te kolory są dosyć ważne, bo przewijają się od początku oficjalnych (lub też nie) zapowiedzi, a teraz widzimy jest w dosyć wyraźny sposób. Najważniejszy element, pokazywany na zdjęciach, to 6-biegowa przekładnia manualna. To właśnie na nią czekają wszyscy fani “większej kontroli nad autem”. A już tak bez śmiechu, można śmiało powiedzieć, że BMW wraca do korzeni. Może nie stylistyką nerek, bo te coraz to bardziej rosną, ale za to pod względem dawania przyjemności z prowadzenia samochodu. 6-biegowa skrzynia, 480 koni pod maską i napęd na tył – czego chcieć więcej? W końcu jest to “Radość z jazdy!”

M4 Competition

Poza tym widać, że nowe BMW M3 i M4 Competition nabrały znacznie więcej muskularności. Zdecydowane kształty i rysy przemawiają w samochodzie, a cztery końcówki wydechu (po dwie na każdą stronę) zdradzają, że mówimy o naprawdę mocnym samochodzie. Jeśli plotki okażą się prawdą, to pod maską “bazowych” M3 i M4 zagości 480 koni mechanicznych, a w wersjach Competition pojawi się ich aż 510. Mamy nadzieję, że BMW nie zrezygnuje z wariantów specjalnych, takich jak GTS czy CS i tam moc wzrośnie w okolice 550 koni mechanicznych. Premiera już za 3 dni i wcale nie zdziwiłoby nas, jeśli BMW uraczy nas jeszcze jedną zapowiedzią. W końcu i tak wszyscy będą mówić o nowych modelach z Bawarii, więc atmosferę czas zagęścić.

Foto. BMW Australia

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *