Formuła 1 ma za sobą pierwsze oficjalne sesje w Katarze. Max Verstappen i Valtteri Bottas uzyskali najlepsze czasy w piątkowych treningach.
W pierwszym treningu większość kierowców już na początku sesji zaprezentowała się nielicznej widowni zgromadzonej wokół toru w Lusail. Na pierwszej pozycji szybko zameldował się Max Verstappen (1:26.829), wyprzedzając Charlesa Leclerca (1:27.058). Nieco lepiej spisał się Daniel Ricciardo (1:26.727), który podzielił się pozytywnymi wrażeniami po zapoznaniu się z katarskim obiektem. Kolejnym liderem FP1 został Pierre Gasly z czasem 1:26.233. Kilkadziesiąt sekund później Verstappen z wynikiem 1:25.669 jako pierwszy złamał barierę minuty i 26 sekund. Jeszcze lepsze czasy odnotowali Lando Norris (1:25.215, pośrednia mieszanka) i Valtteri Bottas (1:25.231 na twardych oponach z rekordami w dwóch ostatnich sektorach).
Max Verstappen poprawiał tempo i powrócił na czoło tabeli (1:24.998 na twardych oponach). Obrazki z alei serwisowej oraz drobnych wyjazdów poza tor Vettela, Schumachera i Norrisa pokazywały, że tor Losail International Circuit jest pokryty sporą ilością kurzu. Wciąż liderujący Verstappen mimo braku osobistego rekordu w 2. sektorze umocnił się na prowadzeniu (1:24.855). Po rekordzie w 1. sektorze Valtteri Bottas natrafił na wolniejsze auto przed sobą i stracił szansę na poprawienie Holendra.
Mimo awarii systemu odpowiedzialnego za hamowanie tylnej osi, Lance Stroll zdołał bezpiecznie powrócić do swojego garażu. Po kilkunastu minutach Maxa Verstappena na pozycji lidera zastąpił Yuki Tsunoda (1:24.648 na miękkich oponach), szybko wyprzedzony przez Valtteriego Bottasa (1:24.194 z rekordami w dwóch pierwszych sektorach), również korzystającego z miękkiej mieszanki. Verstappen po przesiadce na miękkie ogumienie ponownie został autorem najlepszego czasu sesji (1:23.723).
Ostatni kwadrans pierwszej piątkowej sesji stał pod znakiem usterek, z którymi zmagali się Norris, Hamilton i Vettel. W przypadku Brytyjczyków mogły być one spowodowane wyjazdami poza tor na agresywne krawężniki w 3, sektorze. Z kolei problemy w samochodzie Vettela dotyczyły poluzowanego elementu, znajdującego się przy stopach kierowcy zespołu Aston Martin. Na drugie miejsce przed Bottasa i Hamiltona wskoczył Pierre Gasly, tracąc 0,437 s do zwycięzcy 1. treningu, Maxa Verstappena. Pod sam koniec FP1 w sprawdzaniu limitów toru w zakręcie nr 7 zagalopował się Mick Schumacher, nanosząc na nawierzchnię mnóstwo kamyków po zwiedzeniu żwirowej pułapki.
Po uszkodzeniach spowodowanych przejazdami po krawężnikach zespół Haas musiał wymienić nadwozie w bolidzie Nikity Mazepina, co wyeliminowało Rosjanina z drugiego treningu. Rozgrywaną przy sztucznym oświetleniu sesję najlepiej rozpoczęli Lewis Hamilton (1:25.088) i Fernando Alonso (1:24.723), dobrze odnajdując się w panującym na torze tłoku. Dwójka byłych kierowców McLarena korzystała z pośredniej mieszanki. Takie same opony założyli Valtteri Bottas (1:24.421) i Max Verstappen (1:24.285, rekord w trzecim sektorze). Yuki Tsunoda, autor najlepszego wyniku w 2. sektorze, zdołał przebić rezultat Verstappena o zaledwie 0,052 s (1:24.233).
Holender udanie zripostował Japończyka z siostrzanej ekipy, odzyskując fotel lidera z rezultatem 1:23.743. Nowy rekord weekendu ustanowił Lewis Hamilton (1:23.604). Nieco lepiej spisał się Valtteri Bottas (1:23.324), przeskakując swojego zespołowego partnera. Cała czołówka swoje czasy ustanowiła na pośrednim ogumieniu, w dalszej fazie sesji w ruch poszły opony z miękkiej mieszanki. Bottas podczas swojej pierwsze próby przejechania szybkiego okrążenia na takich oponach początkowo umocnił się na czele (1:23.154), lecz jego czas skreślono za zbyt szeroki wyjazd w zakręcie nr 7. Kilka minut później Fin już zgodnie z przepisami pokonał pętlę Losail International Circuit w czasie 1:23.148.
Duet Mercedesa rozdzielił Pierre Gasly, lądując na drugiej pozycji ze stratą 0,209 s do Bottasa. Po ukończeniu prac prowadzonych przy zawieszeniu i tylnym spoilerze Max Verstappen powrócił na tor. Pierwsze kółka w wykonaniu Holendra wystarczyły na czwartą pozycję. Nieco później lider klasyfikacji generalnej przesunął się o jedno oczko wyżej, przed Lewisa Hamiltona. Bottas, Gasly i Verstappen utrzymali trzy pierwsze lokaty już do końca wieczornej odsłony piątkowych zajęć. W ostatnich minutach ponownie zobaczyliśmy wyjazd na żwirowe pobocze, tym razem w wykonaniu Charlesa Leclerca.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii; F1