Valtteri Bottas podczas GP USA musiał skorzystać z trzeciego, dodatkowego silnika. Fin liczy na nagłą poprawę sytuacji przed końcem sezonu.
Valtteri Bottas nie ma za sobą najlepszego sezonu w swojej karierze. Drugi kierowca Mercedesa wyraźnie odstaje od Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena, przez jakiś czas w mistrzostwach walczył nawet z Lando Norrisem. Fin popełnił w tym roku sporo błędów, wielokrotnie jednak był ofiarą losu, tak jak, chociażby w Monako. W ostatnim czasie lepsze wyniki uniemożliwiają mu regularne wymiany jednostki napędowej. Bottas pierwszą karę przyjął na Monzy, gdzie jak dobrze pamiętamy, zdobył Pole Position. Następnie został on przesunięty na starcie w Rosji, a także w Stanach Zjednoczonych. Jedynym wyjątkiem była Turcja, gdzie po solidnej jeździe zgarnął pierwsze zwycięstwo w bieżącej kampanii. Cała sytuacja z jednostkami Mercedesa daje do myślenia, w zespole z absolutnego topu nie powinno dochodzić do tak częstych wymian. Podobnego zdania jest sam zainteresowany, który ma nadzieję, iż nie dojdzie już do kolejnej zmiany silnika w tym sezonie.
Naprawdę liczę, że to już koniec [z wymianami silników]. Wydaje mi się, że moje obie dostępne jednostki są w dobrym stanie, nie znaleźliśmy w nich żadnych usterek. Trzymam kciuki za to, żeby udało mi się dojechać do końca sezonu bez kolejnych kar. Walka o mistrzostwo jest niezwykle ciasna, a w przypadku przesunięcia na starcie, nawet przy przebiciu przez stawkę, ciężko walczyć o dobry rezultat.
Valtteri Bottas
Bottas słabo zaprezentował się w niedzielnym wyścigu na Circuit of The Americas, gdzie dojechał do mety na szóstym miejscu. Fin miał wyraźny problem z zyskiwaniem miejsc po starcie z dziewiątej pozycji, nawet mimo znacznej przewagi w postaci swojej maszyny. Kierowca Mercedesa w samej końcówce uporał się z Carlosem Sainzem, jednak gdyby Hiszpan jechał w pełni sprawnym bolidem, do tego manewru prawdopodobnie by nie doszło.
Wyścig był trudny, tak jak się tego spodziewałem. Pierwszy stint był dla mnie wyjątkowo niewygodny, ponieważ nie mogłem uporać się z bolidem AlphaTauri, przez co straciłem ogrom czasu. Nie pomógł również brak neutralizacji. Ogólnie rzecz ujmując, to na dystansie wyścigu robiłem stały progres, jednak o wiele za wolno.
Valtteri Bottas
fot. Mercedes