Dani Pedrosa powróci do stawki Klasy Królewskiej na wyścig o Grand Prix Styrii. Hiszpański motocyklista wystartuje z dziką kartą.
Dani Pedrosa ostatni raz wystartował do wyścigu kategorii MotoGP trzy lata temu. Hiszpan ostatnie sezony jeździł na motocyklach KTM-a w trakcie testów. Sukcesy KTM-a w ostatnich trzech latach to właśnie duża zasługa Pedrosy.
To było bardzo interesujące być częścią tego projektu od początku z KTM w MotoGP. Jestem w stanie podzielić się z nimi moim doświadczeniem. Krok po kroku zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Teraz interesujące jest to, aby przejść do wyścigu, ponieważ daje to inną perspektywę w porównaniu do normalnego testu. Minęło dużo czasu od moich ostatnich zawodów i oczywiście, nastawienie mentalne na Grand Prix bardzo się różni od tego na testach. Moim celem na to Grand Prix jest próba przetestowania tego, jak zachowuje się motocykl w czasie wyścigu, z tym, co obecnie mamy. Chciałbym zrozumieć prośby zawodników, jakie mają na każdą z sesji. A także prośby odnośnie wyjaśnienia nowych funkcji technicznych w maszynach. Oglądając z domu, mogę wyczuć ulepszenia w motocyklach i wyścigach. Jednak aby lepiej zrozumieć obecną sytuację w MotoGP, nowe technologie, jak ścigać się i używać strategii przeciwko innym, muszę wystartować z dziką kartą. Trudno mówić o moich oczekiwaniach po tak długiej nieobecności w stawce. Mimo wszystko postaramy się cieszyć weekendem jak najbardziej.
Dani Pedrosa
Hiszpański motocyklista to bardzo doświadczony zawodnik, który na koncie ma trzy tytuły Mistrza Świata – dwukrotnie w klasie 250cc (obecnie Moto2) i 125cc (Moto3). Całą swoją karierę spędził na motocyklach Hondy. W MotoGP odniósł 31 zwycięstw, wszystkie dla ekipy Repsol Honda.
To będzie ciekawe zobaczyć Daniego w MotoGP ponownie. On był z dala od wyścigów przez dość długi czas, ale warto będzie mieć go w garażu na Red Bull Ringu. Będziemy razem z nim analizować mocne i słabe strony KTM RC16 w warunkach wyścigowych. To da mu dobrą wskazówkę dla jego kolejnych prac testowych. Dani miał duży wpływ na nasz projekt MotoGP dzięki całemu swojemu doświadczeniu.
Mike Leitner
Foto: materiały prasowe serii