Lewis Hamilton odniósł znaczące zwycięstwo w Grand Prix Bahrajnu. Najważniejszym wydarzeniem dnia był jednak wypadek Romaina Grosjeana.
Po restarcie Lewis Hamilton utrzymał swoją pozycję, tak samo jak Max Verstappen i Sergio Perez. Lando Norris zdołał za to wskoczyć na P5, a Charles Leclerc na P7. Po chwili jednak dostaliśmy kolejny samochód bezpieczeństwa. Daniił Kvyat uderzył w Lawrenca Strolla, a Kanadyjczyk zaliczył w wyniku zderzenia dachowanie. Kierowca wyszedł z tego bez szwanku, jednak rzecz jasna konieczna była kolejna neutralizacja.
Po restarcie Carlos Sainz zabrał się za Daniela Ricciardo, a po chwili również za Leclerca. Tempo bolidu Ferrari odbijało się na dyspozycję Monakijczyka, który spadł również za Pierre’a Gasly’ego. Valtteri Bottas za to nie zyskiwał po swoim pit-stopie tyle, ile przewidywano.
Rozpoczęły się pierwsze zjazdy, a nowe opony dawały sporą przewagę. Max Verstappen mówił przez radio, że nie mają nic do stracenia i chce zrobić wszystko, by złapać Hamiltona. Brytyjczyk jednak prezentował świetne tempo i utrzymywał Holendra w bezpiecznej odległości od siebie. Świetnie radziły sobie McLareny – Norris nadal okupował P5, a po ładnym manewrze na Estebanie Oconie tuż za plecami Lando znalazł się Carlos Sainz. Na okrążeniu 32. do punktowanej dziesiątki nareszcie wrócił Valtteri Bottas. Fin zdołał uporać się z Leclerciem.
Na 35. okrążeniu oba Red Bulle zameldowały się w alei. Mechanicy zespołu z Milton Keynes wyjątkowo jednak zepsuli zmianę w bolidzie Maxa Verstappena – Holender stał w boksie aż pięć sekund. Mercedes zaś wykonał zmianę opon w bolidzie Hamiltona bez zarzutu.
Na 39. okrążeniu mieliśmy okazję oglądać walkę Alexa Albona i Carlosa Sainza. Po ostrej wymianie ciosów, ostatecznie Hiszpan musiał uznać wyższość Taja. Kółko później kierowca McLarena zameldował się w boksie. Pit-stop był dość wolny i Sainz spadł za Leclerca. Jeszcze na tym samym okrążeniu zdołał jednak zdobyć P7. Lando Norris zaś coraz szybciej zbliżał się do piątego Pierre’a Gasly’ego i na 45. kółku wskoczył na piątą lokatę. Francuza koniecznie dorwać chciał również Sainz i sześć pętli później zdołał łyknąć bolid AlphaTauri. Tymczasem Max Verstappen posiadał bezpieczną przewagę i zdecydował się na zjazd po miękkie opony, by powalczyć o punkty za najszybsze okrążenie wyścigu. Ostatecznie mu się to udało.
Gasly miał ogromne problemy z oponami, lecz przed połknięciem przez Ricciardo uchronił go Sergio Perez. W jego bolidzie na trzy okrążenia przed końcem zawodów zaczął palić się silnik. Na tor wyjechał Safety Car. Wszyscy członkowie Racing Point byli zrozpaczeni sytuacją, a zgoła inne nastroje panowały w Red Bullu – Alex Albon wskoczył na P3. Ostatnie okrążenie Daniel Ricciardo przejechał zaś z uszkodzoną podłogą.
Hamilton-Verstappen-Albon – tak wyglądało podium dzisiejszego wyścigu. Kapitalny wyścig zaliczył McLaren – Norris i Sainz zdobyli łącznie 22 punkty. Drugą piątkę uzupełnili zaś Gasly, Ricciardo, Bottas, Ocon oraz Leclerc.
Foto. materiały prasowe serii