Günther Steiner uważa, że Romain Grosjean miał ogrom szczęścia przy koszmarnym wypadku podczas wczorajszego Grand Prix Bahrajnu.

Jak wszyscy wiemy, Romain Grosjean przeżył wczoraj prawdopodobnie największy koszmar w swoim życiu. Kierowca Haas F1 Team nie zauważył w lusterkach Daniila Kvyata i po wyjściu z trzeciego zakrętu doszło do kontaktu z bolidem AlphaTauri. Zajście było na tyle pechowe, że Francuz z wielkim impetem uderzył w barierki. Maszyna Francuza rozerwała się na pół i kokpit wraz z zawodnikiem przebił bandę. Wrak utknął wraz z zawodnikiem w naruszonym ogrodzeniu toru i stanął w płomieniach. Ten opis może brzmieć jak jakaś scena z filmu Michaela Bay’a, ale niestety to wczoraj wydarzyło się na pierwszym okrążeniu wyścigu na torze Sakhir.

Francuz ponad 20 sekund próbował wyjść z wraku swojego VF-20. Na szczęście znalazł miejsce i pędem wyskoczył z płonącego kokpitu. Cały kostium oraz kask Romaina był pokryty popiołem, a kierowca z numerem 8 wychodząc z bolidu nawet nie miał buta. Zszokowany Grosjean od razu zaczął biec do porządkowych, którzy wskazali mu drogę do samochodu medycznego.

Romain Grosjean, Haas F1 Team

Natychmiastowo poszkodowanym zawodnikiem zajęli się Alan van der Merwe oraz Dr. Ian Roberts. Wyścig został przerwany i wszyscy czekali na diagnozę na temat stanu zdrowia Romaina. Wiemy na pewno, że kierowca Haas ma poparzone dłonie. Nie ma jednak żadnych złamań, co jest naprawdę zaskakujące. Zawodnik od razu został przewieziony do szpitala i będzie mógł z niego wyjść najwcześniej jutro. Fakty są takie, nic nie zagraża życiu Francuza.

Jest zszokowany i przechodzi teraz przez wszystkie badania po takim dramatycznym wypadku. Jest przytomny i w dobrym stanie. Nie rozmawiałem z nim, lecz z osobami, które mu pomogły. Chciałbym podziękować całej załodze medycznej oraz porządkowym. Nie potrafię wymienić nazwisk, ale wykonali świetną robotę. To było straszne. Wystarczy popatrzeć na barierę i w jakim miejscu został zakleszczony… Niebywałe. Myślę, że miał on dużo szczęścia w nieszczęściu. Na pewno trzeba będzie to zbadać i zadbać, żeby już nigdy do takiej sytuacji nie doszło.

Günther Steiner, szef Haas F1 Team


Jeśli są jeszcze osoby w świecie F1, które uważają, że system „Halo” jest zbędny, to dzisiejszy dzień pokazuje, dlaczego został on wprowadzony. Romain Grosjean przeżył wypadek właśnie dzięki tej tytanowej aueroli. Lewis Hamilton po wyścigu także postanowił skomentować sytuację ze startu Grand Prix.

Ryzyko z którym się mierzymy to nie żarty. Czasem ludzie zapominają, że za każdym razem jak wchodzimy do bolidu to ryzykujemy swoje życie dla tego sportu i dla tego co kochamy. Chcę podziękować FIA za pomoc Romainowi po tym koszmarnym wydarzeniu.

Lewis Hamilton
Romain Grosjean, Haas F1 Team

Foto. materiały prasowe zespołu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *