Kolejny tuner postanowił zmierzyć się z autem jakim jest G klasa w wersji od AMG. Rezultat? Bardzo szybki blok mieszkalny w wysokiej cenie.
Samochód terenowy zaprojektowany kilka dekad temu do użytku militarnego, który przez ostatnie lata przeszedł kilkufazowy renesans i stał się pierwszym wyborem każdego hipstera i celebryty, nawet w najbardziej hardkorowej wersji może komuś nie dostarczać wystarczająco dużo emocji. A przynajmniej z takiego założenia wyszedł tuner o nazwie PerformMaster. Mowa tu oczywiście o samochodzie nie innym jak G klasa Mercedesa w topowej wersji.
Jeśli masz sporo niepotrzebnej gotówki, ale z jakiegoś powodu nie chcesz “zwykłego”, “nudnego” i “powszechnego” G63, lub może nie wystarcza Ci jego 4,5 sekundy do setki, wspomniany wcześniej tuner może mieć dla Ciebie ciekawe rozwiązanie tego problemu.
Standardowy Mercedes-AMG G63, który opuszcza fabrykę napędzany jest 4-litrowym, podwójnie doładowanym V8 o mocy 585 KM i maksymalnym momencie na poziomie 850 Nm. To pozwala mu na wcześniej wspomniany, dość imponujący jak na takie auto sprint do setki, oraz rozpędzenie się do 220 km/h. Niektórym poszukiwaczom wrażeń to nie wystarcza i sięgają po radykalne środki w postaci konwersji Brabus, czy innych obcych marek z branży tuningu. Teraz wybór poszerzył się o ofertę PerformMaster.
Co to za oferta? Bardzo prosta. Przyrost mocy do 805 KM, wzrost maksymalnego momentu obrotowego do 1020 Nm, co pozwoli Twojej G klasie na rozpędzenie się do pierwszej setki w 3,9 sekundy, oraz zatrzymanie prędkościomierza dopiero na 260 km/h. Jest też parę opcjonalnych wizualnych smaczków, które widać na załączonych obrazkach.
Do tego wszystkie ulepszenia są legalne, przynajmniej w Europie. Tuner chwali się, że samochód po jego ingerencji przeszedł certyfikację TÜV w Niemczech. Natomiast główną zaletą takiego pakietu jest gwarancja. Obejmuje ona bowiem cały układ napędowy, czyli silnik, turbiny, skrzynię biegów oraz dyferencjał. Koniec czasów, gdy wszelkie modyfikacje były jednoznaczne z usłyszeniem “radź se sam”.
PerformMaster zapowiada, że ośmiu pierwszych klientów będzie miało okazję poznać kierowcę safety cara w wyścigach Formuły 1, Bernda Maylandera, przejechać się z nim Mercedesem-AMG GT 4-door a następnie wypuścić wszystkie swoje nowo nabyte konie pod maską swojego auta w bezpiecznym miejscu. W całym wydarzeniu zawarta jest również specjalna kolacja oraz nocleg w ekskluzywnym hotelu wraz z osobą towarzyszącą.
Ten tuner zdecydowanie wie jak zrobić efektowne wejście…
Foto: PerformMaster
Comments