Można powiedzieć, że jaki kraj taka replika, jednak w Polsce również znajdziemy niechlubny przykład repliki Aventadora, chociaż ta z Mumbaju jest wyjątkowo tandetna.
Marzeniem wielu osób jest egzotyczny samochód. Najlepiej, aby była to któraś z włoskich marek, na przykład Ferrari lub Lamborghini. Jednak nie każdego stać na taki samochód. Wtedy dla wielu osób marzenia pozostają tylko marzeniami. Jednak niektórzy decydują się spełnić swój sen za wszelką cenę. Ci bardziej uzdolnieni budują repliki, które czasami wręcz do złudzenia przypominają realne samochody. Czasem jednak łatwiej swoją konstrukcję oprzeć na innym samochodzie. Jednak czy robienie Aventadora na Civicu to dobry pomysł?
Tak było właśnie w tym przypadku. Firma Executive Mod Trendz z Mumbaju zdecydowała się zbudować replikę Lamborghini Aventadora na bazie Hondy Civic. W sumie można powiedzieć, że wyszło mu to dobrze, przynajmniej do pewnego stopnia. Zacznijmy od tego, co udało się dość wiernie odwzorować. Tył auta wygląda całkiem dobrze, kształt lamp, również tych z przodu bardzo przypomina ten z oryginału. Cała reszta prezentuje się jednak nieco mniej korzystnie. Niezbyt ciekawie wygląda jajowata linia samochodu, która jest taka właśnie z powodu oparcia samochodu o Civica. Psuje to cały efekt, zbudowany przez całkiem dobrze zbudowane zderzaki i czarny, matowy lakier.
Ciężko powiedzieć co znajduje się pod maską samochodu. Możliwe, że jest to któraś mocniejszych odmian Civica VIII generacji. Bez wątpienia auto ma jedynie przedni napęd. Ciężko uwierzyć, żeby ingerencje techniczne były równie zaawansowane co zewnętrzne. W środku zmian nie ma za dużo. Pojawiły się pomarańczowe przeszycia i zmieniona deska rozdzielcza.
Nie ma co ukrywać, auto jest jedynie budżetową repliką. Można oczywiście zrobić kilka rzeczy lepiej, jednak niektóre repliki wyglądają znacznie gorzej, jak na przykład pewna polska modyfikacja, o której było głośno jakiś czas temu. Z drugiej strony zdarzają się także fantastycznie zrobione repliki, a przykład znajdziemy także w Polsce, a konkretniej w Pile. Aventadora oparto tam na Audi R8, a jedyne po czym można poznać, że nie mamy do czynienia z oryginałem jest kilka elementów we wnętrzu i silnik V10.
Foto. AMERHADI700
Redaktor | Fotograf
Comments