Theo Pourchaire otrzyma pierwszą w swoim życiu szansę na jazdę bolidem F1. 17-letni Francuz pojawi się w aucie Alfy Romeo już jutro na torze Hungaroring.
Jutro na torze Hungaroring odbędą się testy 18-calowych opon Pirelli, które mają pojawić się w Formule 1 w 2022 roku. W bolidzie Mercedesa zasiądzie George Russell, za to McLaren i Ferrari wtorkowe i środowe sesje mają zamiar po równo podzielić pomiędzy swoich etatowych kierowców. W przypadku stajni z Woking są to oczywiście Lando Norris oraz Daniel Ricciardo, a jeśli chodzi o Włochów – Charles Leclerc oraz Carlos Sainz. Na węgierskim torze na dłużej pozostanie również Alfa Romeo, jednak ich celem nie będą testy opon. Szansę na jazdę bolidem Formuły 1 otrzyma bowiem złote dziecko akademii Saubera – Theo Pourchaire.
17-letni Francuz mimo swojego wieku naprawdę świetnie radzi sobie w niższych seriach wyścigowych. Przejście z kartingu do prawdziwych single-seaterów w 2018 roku okazało się dość płynne – we francuskiej F4 z miejsca zdobył on tytuł mistrza klasyfikacji Junior. Rok później wygrał serię ADAC Formula 4, która dała mu przepustkę do jazdy w F3 w 2020 roku. Trio Oscar Piastri – Theo Pourchaire – Logan Sargeant do końca walczyło o końcowy triumf. Ostatecznie Francuz zdobył tytuł wicemistrza, przegrywając z Piastrim o zaledwie trzy punkty.
W obecnym sezonie Pourchaire spisuje się równie dobrze. Na półmetku sezonu, Theo zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji generalnej z 65 punktami na koncie. Co najbardziej zaskakujące, na ten moment miażdży on w generalce swojego kolegę z zespołu, Christiana Lundgaarda, który był przed startem sezonu typowany na jednego z kandydatów do mistrzostwa Formuły 2.
Według wielu ekspertów, Alfa Romeo może w tej chwili rozważać kandydaturę Theo Pourchaire’a jako kierowcy etatowego na 2022 rok. Wiele zależy od jego występu na jutrzejszych testach, a także od formy w drugiej połowie sezonu F2. Kolejka do fotela w ekipie z Hinwil jest bowiem naprawdę długa. Wiele głosów z padoku mówi bowiem o zainteresowaniu Valtterim Bottasem oraz Callumem Ilottem, a nie wolno zapominać również o Antonio Giovinazzim, który w tym roku nie prezentuje się najgorzej. Walka o fotel we włosko-szwajcarskim zespole może być więc w tym roku naprawdę ciekawa.
Foto. Sauber Group