Za nami kolejne interesujące kwalifikacje w tym sezonie F1. Do niedzielnego Grand Prix Meksyku z pierwszego pola wyruszy Max Verstappen.
W sobotnim treningu przed Grand Prix Meksyku najlepszy wynik uzyskał George Russell, za nim uplasowali się Lewis Hamilton, Max Verstappen oraz zmagający się ze sporą podsterownością Charles Leclerc. Zaskakująco dobra forma Mercedesa, 60% szans na opady deszczu i niska przyczepność nawierzchni zapowiadały emocjonującą czasówkę na torze imienia braci Rodriguez.
Przez pierwsze minuty Q1 okrążenia pomiarowe przejechała szóstka reprezentantów Williamsa, Haasa i Astona Martina – najszybszy w tym gronie okazał się Alex Albon (1:20.859). Rezultat Taja poprawili Sergio Perez i Charles Leclerc (1:19.505). W dalszym ciągu problemy ze stabilnością po przejechaniu wysokich krawężników miał Max Verstappen, mimo tego mistrz świata wyszedł na prowadzenie z wynikiem 1:19.222. Na trzecim miejscu ze stratą 0,305 s do Holendra wylądował Lewis Hamilton, którego o cztery tysięczne sekundy wyprzedził Valtteri Bottas. Blokujące się przednie koła, spory tłok i duża nadsterowność – z tym wszystkim zmagał się George Russell, tracący kolejne 0,3 s do liderującego Verstappena.
Przez moment na szóstym miejscu znajdował się Mick Schumacher, lecz jego czas został skreślony za wyraźnie złamanie limitów toru w zakręcie nr 2. Po anulowaniu okrążenia Niemiec znajdował się w grupie kierowców bez gwarantowanego awansu do Q2. W trakcie ostatniej serii przejazdów kierowca Haasa przebił się na 15. miejsce, lecz z czołowej piętnastki wypchnął go Guanyu Zhou. Dokładnie taki sam czas jak Schumacher uzyskał siedemnasty Sebastian Vettel. Oprócz nich do udzielenia wywiadów mogli się już przygotowywać Stroll, Albon i Latifi. Lewis Hamilton o 0,053 s poprawił czas Max Verstappena i to on był autorem najlepszego rezultatu segmentu otwierającego kwalifikacje przed Grand Prix Meksyku.
Mercedes solidnie otworzył także drugą część rywalizacji – Hamilton (1:18.552) o 0,013 s wyprzedził drugiego Russella. O 0,4 s wolniej pętlę toru w Meksyku pokonał Max Verstappen, nieco mniejsze były straty Valtteriego Bottasa (0,228 s). Jeszcze mniej imponujące czasy wykręcili szósty Leclerc (+0,557 s po uślizgach w 2. sektorze), siódmy Sainz (+0,682 s) i znajdujący się pod kreską Sergio Perez (dwunasta pozycja i 1,138 s straty do Hamiltona). Meksykanin uskrzydlony wsparciem miejscowej publiczności zdołał się poprawić i wskoczył na 3. miejsce ze stratą 0,063 s do wciąż prowadzącego Hamiltona. Po zakończeniu Q2 czołową czwórkę dzieliło zaledwie 0,014 s. Pomiędzy duet Mercedesa zdołał się wcisnąć Carlos Sainz (+0,008 s), tuż za Russellem wylądował Max Verstappen, tracąc do niego jedną tysięczną sekundy. Do czołowej dziesiątki nie zmieścili się Ricciardo, Zhou, Tsunoda, Gasly i Magnussen.
W finałowej odsłonie kwalifikacji do Grand Prix Meksyku jako pierwszy swoje kółko ukończył Sergio Perez (1:18.153). Lepiej spisali się Max Verstappen (1:17.947), Lewis Hamilton (1:18.094) i George Russell (+0,132 s do Verstappena). Chwilę później wynik Hamiltona został skasowany za ścięcie wierzchołka zakrętu nr 3, wyglądało to bardzo podobnie do przewinienia Micka Schumachera z Q1. Podczas drugiej i ostatniej serii szybkich okrążeń Verstappen przypieczętował Pole Position (1:17.775), na trzecie miejsce wskoczył Hamilton. Po rekordzie w pierwszym i zepsutym trzecim sektorze George Russell zachował drugą pozycję z przewagą 0,005 s nad zespołowym kolegą. Dalsze lokaty należały do Pereza, Sainza, Bottasa, Leclerca, Norrisa, Alonso i Ocona. Początek niedzielnego Grand Prix Meksyku o 21:00.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii; F1