100 tysięcy złotych to wystarczająca kwota, by móc sprawić sobie świetny samochód sportowy. Sprawdź nasze propozycje i znajdź coś dla siebie!

Samochód sportowy wcale nie musi kosztować fortuny. Oczywiście w kwocie do 100 tysięcy złotych trudno będzie znaleźć jakikolwiek nowy mocny samochód o wyczynowych aspiracjach, lecz na rynku samochodów używanych bez problemu będziemy w stanie natrafić na istne perełki, nawet kilkuletnie. W naszym rankingu sprawdzicie, jakie samochody sportowe do 100 tysięcy złotych są najbardziej godne uwagi. To co, zapinamy pasy i odpalamy silnik?

Nissan 350Z/370Z

Cała seria Z od Nissana to świetne, stosunkowo tanie auta sportowe. Wszystko zaczęło się jeszcze za czasów świetności marki Datsun – model 240Z był protoplastą całej linii, którą znamy po dziś dzień. Nissan 370Z jest jak do tej pory ostatnim reprezentantem słynnych Z-ek z Japonii. Jego produkcja zakończyła się w 2020 roku, a aktualnie czekamy na następcę tej konstrukcji. Dzisiaj jednak nie o tym.

Zaprezentowany w 2008 roku 370Z doczekał się wielu różnych edycji specjalnych, dzięki czemu na rynku wtórnym bez trudu będziemy w stanie natrafić na egzemplarz spełniający nasze potrzeby. Jak sama nazwa wskazuje, pod maską tego samochodu znajduje się silnik V6 o pojemności 3,7 litra (stąd 370 w nazwie). W niektórych wersjach jednostka mogła różnić się jednak osiągami. Bazowy wariant oferował 328 koni mechanicznych mocy, zaś w tych bardziej wyczynowych wcieleniach moc wzrastała do 344 koni mechanicznych. Fabryczne rozmiary opon dla modeli 350Z/370Z to 225/50 R17, 235/50 R17. Opcjonalne rozmiary opon to 225/45 R18.

Cena Nissana 370Z na rynku wtórnym potrafi się dość mocno wahać z uwagi na mnogość edycji, lecz nawet grubo poniżej kwoty 100 000 złotych będziemy w stanie bez problemu znaleźć zadbane i solidne auto.

Nissan 370Z za 100 tysięcy

Ford Mustang

Kto nigdy nie słyszał o Fordzie Mustangu, ten niech pierwszy rzuci kamieniem. Model ten jest bezsprzecznie prawdziwą ikoną światowej motoryzacji, która nareszcie jest dostępna do kupienia w Polsce – szósta, najnowsza generacja tego pony cara wprost zza Oceanu Atlantyckiego po raz pierwszy w historii trafiła do oficjalnej dystrybucji także w Europie.

Silniki, które napędzają Mustanga robią naprawdę spore wrażenie. Nawet najsłabsze 2.3 EcoBoost zapewnia 317 koni mechanicznych mocy. Niezłą opcją pośrednią było 3.7 V6 o mocy 304 KM, które zostało niestety wycofane wraz z faceliftingiem. Niezmiennie jednak znaleźć możemy potężne 5.0 V8 Ti-VCT. Pierwotnie generowało ono 421 KM, lecz po faceliftingu jest w stanie wykrzesać z siebie 450 lub nawet 460 KM!

Jeżeli chcemy zdobyć Forda Mustanga, musimy niestety zajrzeć na rynek aut używanych. Samochód sportowy to nie jest tania rzecz i salonowy Mustang w najsłabszej wersji to wydatek ponad 220 tysięcy złotych. Jeżeli jednak zadowoli nas przedlift, znalezienie bardzo dobrej sztuki za mniej niż 100 000 zł nie powinno być absolutnie żadnym problemem. Wymarzonego Forda Mustanga można kupić o wiele taniej na amerykańskim rynku motoryzacyjnym bez wychodzenia z domu. Wystarczy wejść na stronę https://bid.cars/pl/samochody/ford/mustang/strona/1, licytować wybrany pojazd i gotowe. Po wygraniu licytacji pozostaje cierpliwie czekać (około 2 miesięcy) aż pojazd zostanie importowany pod wskazany adres w Polsce.

Ford Mustang za 100 tysięcy

Toyota GT86

Samochód stworzony we współpracy z Subaru i bliźniaczy w stosunku do tamtejszego modelu BRZ. Toyota GT86 jest spadkobiercą idei, jakie niosła za sobą Celica – lekkie, tanie sportowe coupe, które będzie dawało kierowcy przyjemność z jazdy. Ta sztuka jak najbardziej się udała, co widać po wyczekiwaniu całej branży motoryzacyjnej na nowe wcielenie tego auta pod nazwą GR86.

Silnikiem, który został użyty w tym samochodzie zarówno w wersji przed, jak i po liftingu, jest czterocylindrowy boxer zapożyczony właśnie od Subaru, osiągający moc 200 koni mechanicznych. Dla wielu osób taki wynik jest niewystarczający pomimo małej wagi auta (1240 kilogramów), lecz lekki tuning bardzo często załatwia sprawę.

Choć musimy mieć na uwadze fakt, iż będą to egzemplarze z pierwszych lat produkcji, GT86 na rynku wtórnym powinniśmy bez większego trudu znaleźć za mniej niż 100 tysięcy. To bardzo ciekawy samochód sportowy, który na pierwszym miejscu stawia frajdę z jazdy. Za takie konstrukcje kochamy motoryzację.

Toyota GT86

Porsche Cayman

Zapewne nie spodziewaliście się modelu od Porsche na tej liście, prawda? Model Cayman wygląda naprawdę nowocześnie i oferuje kierowcy świetne doświadczenia z jazdy – świetny układ jezdny, mała masa własna wynosząca w najlżejszych wersjach mniej niż 1300 kilogramów, a także świetne silniki.

Pod maską Caymana pierwszej generacji o kodzie fabrycznym 987c, bo tylko na taki wariant możemy sobie pozwolić do 100 000 złotych, drzemały silniki boxer o pojemności kolejno 2.7 (245 KM), 2.9 (265 KM) lub 3.4 litra (295, 320 lub 330 koni mechanicznych).

Znalezienie Caymana poniżej 100 000 złotych nie będzie co prawda rzeczą najłatwiejszą, lecz za taką sumę jesteśmy w stanie znaleźć sprawny, zadbany i dobrze wyposażony egzemplarz.

Porsche Cayman

Ford Focus RS

Jedyny na tej liście samochód, którego możemy zaliczyć do kategorii hot-hatchy. Niepozorne hatchbacki kryjące w sobie ogromną moc podbijają ostatnimi czasy rynek motoryzacyjny, a Ford Focus RS jest tego idealnym przykładem.

Napęd na cztery koła, manualna skrzynia biegów pracująca z dwoma sterowanymi elektronicznie sprzęgłami, masa własna wynosząca 1524 kilogramy oraz turbodoładowana jednostka R4 o mocy aż 350 koni mechanicznych, która zapewnia przyspieszenie do 100 km/h w czasie zaledwie 4.7 sekundy. Prawdziwy potwór!

Przy odrobinie szczęścia, do 100 tysięcy złotych będziemy mogli znaleźć Focusa RS trzeciej generacji, co jak na auto z lat 2016-2018 jest fenomenalną ceną. W podobnej cenie, do Focus RS III, będziemy trafiać także na drugą generację z lat 2007-2011.

Ford Focus RS

Samochód sportowy do 100 tysięcy – podsumowanie

Pokaźny budżet wynoszący 100 tysięcy złotych pozwala na naprawdę wiele, jeżeli szukamy dla siebie samochodu sportowego. Oczywiście to nadal nie są pieniądze, które pozwolą nam na wszystko, lecz jeżeli nie boimy się aut używanych, już za 200 banknotów z Sobieskim będziemy w stanie znaleźć szybkie, świetnie prowadzące się i dające ogrom frajdy auto, które będzie robiło wrażenie na ulicy, na fotelu pasażera i także za kółkiem.

Foto. materiały prasowe producentów; Hubert Popiołek; Maksymilian Kender

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *