W odpowiedzi do niemieckiej konkurencji Jaguar Land Rover przygotowują swoją flotę pojazdów zelektryfikowanych. Jednym z “nowych” modeli ma być konkurent Mercedesa EQS oraz niedawno zaprezentowanej BMW serii 7 Electric.
Czemu “nowym”? No właśnie, jeżeli chodzi o Jaguara. Znany już wszystkim model XJ ma otrzymać teraz zupełnie nowy napęd. Według doniesień prasowych, w odpowiedzi na niemieckie premiery, brytyjska marka chce uczynić z niego w pełni elektrycznego sedana. Będzie to pierwszy samochód w pełni elektryczny grupy JLR (Jaguar Land Rover). Pozostałymi dwoma, które mają ukazać się w 2021 roku będą – duży SUV J-Pace oraz tajemniczy projekt o nazwie Road Rover. Podczas gdy o modelu J-Pace zebraliśmy już trochę informacji, tak wymysł inżynierów w temacie Road Rovera pozostaje faktycznie tajemnicą. Prawdopodobnie zostanie on przeznaczony raczej do jazdy ulicznej, niż przemierzania nieznanych szlaków. Wracając do Jaguara. J-Pace ma być oferowany nie tylko z silnikiem elektrycznym, ale również z jednostkami spalinowymi wyposażonymi dodatkowo w silniki elektryczne. Wiemy też, że ma on mieć bardziej awangardowy styl oraz mieć lepsze wykończenie niż mniejszy F-Pace.
Z informacji jakie podaje Autocar, auto nadal będzie nazywane crossoverem, jednak prześwit pozostanie zmniejszony, a kształt nadwozia stanie się mniej masywny. Wszystkie trzy modele – XJ, J-Pace, Road Rover – są częścią projektu o budżecie przekraczającym miliard funtów. W fabrykach Castle Bromwich oraz w Solihull trwają pracę nad zaprojektowaniem tych modeli, tak aby pasowały do platformy MLA. Nowe podstawy zostały zbudowane tak, aby pomieścić silniki elektryczne, spalinowe oraz ich połączenie. Oznacza to, że planowane są również hybrydy typu plug-in. Być może Road Rover może przypominać bryłom niedawno zaprezentowanego przez Volkswagena model Alltrack Vision ID. Trzeba przyznać, że JLR ma w swojej gamie już naprawdę dużo modeli typu SUV, więc odrobina różnorodności naprawdę nie powinna zaszkodzić.
Volkswagen niedawno zapowiedział pracę nad “kwadratową” terenówką, która to ma stać się prawdziwymi samochodem elektrycznym do jazdy w ciężkim terenie. Może to czas, gdy producenci zamienią się rolami na rynku i Jaguar Land Rover zacznie robić elektryki, a Volkswagen terenówki. Tak czy inaczej, normy emisji spalin dotyczą każdego bez wyjątku i trzeba sobie z nimi radzić, więc koncern JLR nie ma wyboru i musi działać. O efektach tej pracy przekonamy się już wkrótce, bo tak jak wspomnieliśmy wcześniej, premiery zaplanowano na 2021 rok, więc to bliżej niż dalej. Miejmy nadzieję, że producent zaskoczy nas swoimi nowościami i być może pokaże technologię przełomową dla rynku samochodów elektrycznych.
Foto. materiały prasowe producenta