Hamilton stwierdził, że ostatnie negocjacje “zrujnowały” jego czas poza sezonem i chce uniknąć powtórki ostatnich rozmów.

Lewis Hamilton to człowiek o kosmicznych osiągnięciach w Królowej Motorsportu. Śmiało możemy go nazywać najbardziej utytułowanym kierowcą zarówno w obecnej stawce, jak i nawet w całej historii Formuły 1. Siedmiokrotny mistrz świata dał się jednak poznać również ze strony twardego negocjatora. Omawianie kontraktu Brytyjczyka było jednym z gorętszych tematów przed paroma miesiącami i choć wielu z nas wiedziało, że prędzej czy później Hamilton podpisze kontrakt z Mercedesem, to na oficjalny komunikat musieliśmy czekać do ostatniego momentu.

Lewis nie był fanem całej sytuacji i jest zdania, że problemy kontraktowe zrujnowały jego czas przed sezonem. Możemy być więc prawie pewni, że kierowca więcej nie dopuści do tego typu utrudnień.

Trzeba unikać sytuacji takich, jak w styczniu i w lutym. Zrujnowało mi to całą zimę. Nie było to pomocne ani dla mnie, ani dla Toto Wolffa, bo tak naprawdę nie mieliśmy nawet chwili odpoczynku. Wyglądało to jakbyśmy cały czas byli w trakcie sezonu.

Lewis Hamilton
Hamilton

Mistrz świata już w tym momencie myśli o nowym kontrakcie. Szuka jednak złotego środka, bo wie, że nie można tracić głowy i trzeba skupiać się przede wszystkim na obecnym sezonie. Tym bardziej, iż ten rok jest wyjątkowy. Mercedes pierwszy raz od paru lat ma godnego rywala w postaci bardzo szybkiego bolidu Red Bulla z doskonale dysponowanym Maxem Verstappenem za kierownicą.

Najważniejszy jest rozsądek. Nie musimy się co prawda spieszyć, jednak rozmowy kontraktowe to zawsze bardzo złożony proces. Mam nadzieje, że niebawem będziemy mogli zacząć negocjacje, oczywiście o ile nie będzie to kolidować z pracą dotyczącą tego sezonu. Do końca sezonu zostało jeszcze 19 wyścigów, ale dobrze by było wiedzieć coś więcej przed przerwą wakacyjną. Wtedy będziemy mieli jasny obraz przyszłości.

Lewis Hamilton

Można zatem wnioskować, że Brytyjczyk chce mieć wszystko dopięte w przerwie, która rozpocznie się po GP Węgier. Pozostaje nam jeszcze pytanie, jak długo będzie się jeszcze ścigał? Kierowca nie myśli póki co o końcu kariery i z pewnością będziemy mogli oglądać Hamiltona w bolidzie jeszcze przez parę sezonów. Oczywiście, jeśli nie zmieni zdania.

W tym staruszku drzemie jeszcze trochę sił. Powiem więcej. Jestem świadomy swojego ciała bardziej niż kiedykolwiek. Czuję się świetnie.

Lewis Hamilton
Hamilton

Foto. Daimler

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *