Romain Grosjean podczas GP Bahrajnu uległ fatalnemu wypadkowi. Wyszedł z niego praktycznie bez szwanku, lecz mimo to nie pojedzie w GP Sakhiru. Francuz przyznał, że cała sytuacja odciśnie piętno na jego całym życiu, lecz chce pojechać w GP Abu Dhabi.
W ostatnią niedzielę cały świat motorsportu wstrzymał oddech na kilka minut. Po starcie GP Bahrajnu doszło do kolizji Romaina Grosjeana z Daniiłem Kwiatem, po której bolid Haasa poleciał wprost w bandę. Siła uderzenia była ogromna – odczyty podały wartość dochodzącą do 53G, a prędkość uderzenia wyniosła 221 km/h. Maszyna rozerwała się na pół i kilka litrów paliwa momentalnie eksplodowało. Wszystko wyglądało makabrycznie, przez dłuższą chwilę spodziewaliśmy się najgorszego. Na szczęście w końcu otrzymaliśmy obrazki, na których Romain Grosjean przerażony, ale bezpieczny siedzi w samochodzie medycznym. Po dwóch dniach od wypadku Francuz zabrał głos w całej sprawie.
Przez głowę przelatywało mi tysiące myśli, w tym ta związana z Nikim Laudą. Pomyślałem, że to nie może się tak skończyć, to dla mnie za wcześnie. Nie chciałem kończyć mojej kariery w F1 w taki sposób. Pomyślałem o moich dzieciach, musiałem się wydostać się z tego samochodu. Przed wizjerem ujrzałem ogrom płomieni, dochodziły z lewej strony bolidu. Położyłem dłonie na ogniu, więc dość dosadnie poczułem, że nadwozie płonie.
Romain Grosjean
W tamtym momencie bardziej niż o siebie, bałem się o moją rodzinę i przyjaciół. oraz oczywiście dzieci, które za każdym razem dostarczają mi nowych zasobów dumy i energii. Mam poczucie wielkiej radości, że mogę spojrzeć na rzeczy w inny sposób. Teraz liczy się dla mnie również powrót do bolidu już w Abu Dhabi, jeśli będzie to oczywiście możliwe. Cała sytuacja jest dla mnie jak drugie narodziny, druga szansa. Wyjście z płonącego auta odciśnie piętno na moim całym pozostałym życiu.
Niestety, mimo szczerych chęci Francuza, obawiam się, że w ubiegłą niedzielę po raz ostatni wystartował w wyścigu Formuły 1. W pozostałych dwóch rundach tego sezonu praktycznie nie ma szans ruszyć, choć Gunther Steiner ma wziąć pod uwagę prośby Francuza, który w rozmowie twarzą w twarz wyraził chęć jazdy. Na razie podczas GP Sakhiru Grosjeana zastąpi Pietro Fittipaldi. Co do Abu Dhabi – nie ogłoszono jeszcze oficjalnego komunikatu. Grosjean nie pojeździ też w przyszłym roku, ponieważ nie ma nowego kontraktu. Takowego nie znajdzie, gdyż żaden zespół nie jest zainteresowany jego usługami. Dziś potwierdzono, że w ekipie Haas miejsce Grosjeana zajmie Nikita Mazepin. Ogłoszenie drugiego nowego zawodnika amerykańskiej stajni ma się odbyć jeszcze w tym tygodniu. W tej kwestii jednak nie powinniśmy się zaskoczyć, gdyż praktycznie pewne jest zakontraktowanie Micka Schumachera.
Foto. materiały prasowe serii; @grosjeanromain
Comments