Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Dacia ma obecnie bardzo zróżnicowaną ofertę, ale w dobie elektryfikacji producent myśli czy nie stworzyć miejskiego elektryka podobnego do Twingo Z.E, lecz znacznie tańszego jak na rumuńską markę przystało

Normy emisji spalin dotyczą każdej marki produkującej samochody na świecie, nawet Dacia, która robi bardzo budżetowe konstrukcje. Jakiś czas temu szef Renault powiedział, że marka Dacia wprowadzi elektryka w momencie, gdy technologia ta będzie znacznie tańsza. Czy zatem możemy powiedzieć, że już nadszedł ten moment skoro w planie przyszłościowym pojawia się elektryczny model Dacia tuż obok Twingo Z.E.? Niekoniecznie, bo to plan na lata 2021-2022, więc jeszcze sporo czasu, a nowa elektryczna wersja miejskiego Twingo będzie wstępem do tego świata dla marki Renault, bo ten model ma być rywalem dla marki Smart. Zatem jak kształtuje się “ekologiczna” przyszłość rumuńskiej marki?

Mówiło się, że pierwsza Dacia na drodze do ekologicznego świata będzie hybrydą. Niewykluczone, że tak też się stanie, chociaż nie padły takie słowa oficjalnie i w harmonogramie na najbliższe lata ciężko odnaleźć taki model. Jednak w Chinach Renault sprzedaje model K-ZE. Co to takiego? To Crossover, który jest w pełni elektryczny i oferuje zasięg na poziomie 271 km. Auto nie jest demonem prędkości, bo ma tylko 44 KM i 125 Nm, ale w warunkach miejskich spełnia swoje zadanie. Co najważniejsze, jest bardzo małe, bo bazuje na modelu Twingo. Mówi się, że Renault chce wprowadzić ten model do Europy i tutaj Dacia staje się idealnym towarzyszem do współpracy, aby zaprezentować K-ZE właśnie jako samochód rumuńskiej marki. Auto jest stosunkowo tanie, więc wydaje się to bardzo dobrym rozwiązaniem.

Jednak czy Dacia jest gotowa na elektryfikację?

Na to pytanie jasnej odpowiedzi, bo marka oferuje budżetowe konstrukcje i tylko w momencie, gdy jej modele elektryczne będą nieznacznie droższe ma prawo do osiągnięcia sukcesu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy za dobrze wyposażoną Dacie trzeba dać 150 tysięcy złotych. Wtedy burzy się podstawowa ideologia tej marki i traci ona sens, a w oczach klientów pogarsza zdecydowanie swą dobrą reputację. Mówi się, że K-ZE w Europie będzie kosztować około 11 tysięcy Euro, co powinno dać w Polsce cenę około 50 tysięcy złotych, więc jest to poziom do zaakceptowania.

Według harmonogramy Renault wynika, że elektryczna Dacia pojawi się w 2021 lub 2022 roku. Do tego czasu jest bardzo możliwe, że technologia elektryczna będzie jeszcze tańsza, a Renault na przykład przeszczepi układ elektryczny z modelu Twingo Z.E. W tym aucie mamy zasięg już na poziomie prawie 400 km, więc jest to jeszcze lepsza propozycja, chociaż pamiętajmy, że w tym przypadku to cena zakupu, koszty eksploatacji i użytkowania są najważniejsze, więc zasięg spada na nieco dalszy plan.

Foto. materiały prasowe Renault

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *